Zabrał rolnikowi traktor ze stodoły, żeby wyciągać inny z błota
Mieszkaniec Tarnowa (woj. małopolskie) bez pytania zabrał rolnikowi traktor ze stodoły, żeby wyciągnąć nim drugi zakopany w błocie. Teraz odpowie za przestępstwo zaboru pojazdu w celu jego krótkotrwałego użycia.
Jak poinformował Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji do zdarzenia doszło dwa tygodnie temu we wsi Zawada. Wtedy do tarnowskiego komisariatu przyszła córka właściciela traktora, która zgłosiła, że pojazd z niewiadomego powodu, zamiast w zamkniętej stodole znajduje się polach z dala od gospodarstwa.
Traktor stał w lesie, więc młody mężczyzna postanowił go pożyczyć
Okazało się, że za zdarzeniem stoi 22-letni tarnowianin, który bez zgody właściciela wszedł na jego posesję i z zamkniętej stodoły wyprowadził zaparkowany traktor i odjechał. Pojazdu potrzebował, bo chciał wydostać zakopany w błocie traktor, którym wcześniej wywoził drzewo z lasu.
Jego plan jednak nie wypalił, bo nie udało mu się wyciągnąć jednego traktora drugim. Porzucił więc "pożyczonego" ursusa w polach zaraz po tym, jak w baku zabrakło paliwa.
Policjanci z Tarnowa zarzucili mężczyźnie krótkotrwały zabór pojazdu mechanicznego - przestępstwo zagrożone jest w tym przypadku karą więzienia od 6 miesięcy do 8 lat.
22-latek przyznał się do niego i wyraził chęć skorzystania z możliwości dobrowolnego poddania się karze uzgodnionej z prokuratorem.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl