Z lasów wywieziono tysiąc wagonów śmieci
Leśnicy ciągle zmagają się ze złodziejami drewna i kłusownikami. Coraz większym problemem stają się nielegalne wysypiska śmieci, na których uprzątnięcie potrzeba coraz więcej pieniędzy.
Z podsumowania 2017 roku wynika, że Lasy Państwowe na sprzątnięcie i wywiezienie śmieci wydały ponad 18 mln zł (w 2015 r. i 2016 r. niewiele ponad 17 mln zł). - Łącznie z terenów zarządzanych przez LP wywieziono ponad 114 tys. m sześc. śmieci. Taka ilość odpadków zajęłaby ponad tysiąc wagonów kolejowych - obrazuje Adam Szaniawski z Zespołu ds. Mediów Dyrekcji Generalne LP.
Znamy nazwisko nowego dyrektora generalnego Lasów Państwowych
Nadleśnictwo Daleszyce zaapelowało na przykład ostatnio przez swój facebookowy profil o uszanowanie pięknych terenów w pobliżu zbiornika wodnego w Cedzynie, gdzie od dłuższego podrzucane są śmieci z domów.
Niedawno psy rozwlokły jeden z worków, z którego wypadło kilkadziesiąt zużytych pieluch, ale również butelek i słoików z domu.
Co ciekawe, wśród odpadków były dokumenty, które wskazały sprawcę podrzucenia śmieci.
"Bulwersuje fakt, że są to mieszkańcy pobliskiej wsi, mieszkający ledwie kilkaset metrów dalej, zapewne odpoczywający i spacerujący w tym miejscu..." - piszą daleszyccy leśnicy.
Sporo pracy w nadleśnictwach dotyczy walki z nielegalnym pozyskiwaniem zwierzyny.
W walce ze zmianami klimatu potrzebne są zdrowe i produktywne lasy
- Wprawdzie w ubiegłym roku zanotowano mniej niż w 2016 r. przypadków kłusownictwa, to nadal jest to niemal 200 przypadków rocznie. I tak w 2017 r. leśnicy odnotowali na terenie wszystkich dyrekcji Lasów Państwowych 193 przypadki kłusownictwa, czyli o 25 proc. mniej niż w poprzednim roku. Strażnikom udało się również ujawnić 64 kłusowników - podaje Szaniawski.
Tłumaczy, że to tylko sprawy, w których odnaleziono zwierzynę i ujawniono sprawców przestępstwa.
Dodatkowo leśnicy znaleźli i zniszczyli także 1383 wnyków i potrzasków rozstawionych w lasach.
- Do najczęściej skłusowanych gatunków zwierzyny w ubiegłym roku należały jelenie (65), sarny (55), dziki (46) oraz łosie (11). W ciągu ubiegłego roku odnotowano także nielegalny połów 51 kg ryb ze stawów hodowlanych należących do Lasów Państwowych na terenie RDLP w Katowicach i w Zielonej Górze - wskazuje przedstawiciel LP.
Lasy Państwowe zbudują drewniane domy do wynajęcia
Statystycznie najwięcej spraw kłusownictwa prowadzono w katowickiej dyrekcji LP (aż 38), a następnie białostockiej (19), lubelskiej (15) i pilskiej (14). Trzeba jednak zaznaczyć, że wysokość szkód w wyniku kłusownictwa w 2017 r. spadła przez rok o 29 proc.
Zmniejszyła się także - i to ponad dwukrotnie - kwota strat wynikająca ze skradzionych lub zniszczonych przedmiotów (wyniosła 700 tys. zł). Natomiast aż o ok. 5 tys. więcej było przypadków m.in. nielegalnych wjazdów do lasu czy parkowania w miejscach niedozwolonych (zarejestrowano ponad 40 tys. przypadków).
- Na szczęście z roku na rok spada liczba przypadków kradzieży drewna. W ubiegłym roku wyniosła niecałe 3 tys., czyli prawie 14 proc. mniej niż w 2016 r. Widoczny jest również spadek ilości skradzionego drewna - prawie 9 tys. m sześc., czyli o 10 proc. mniej. To oznacza, że wartość skradzionego surowca jest niższa niż w 2016 r. i oszacowana została na ponad 1,8 mln zł. W górę poszła liczba i wartość nałożonych mandatów. Wynika to z coraz częściej stosowanego monitoringu lasu, a także z korzystania z nowoczesnych technik DNA, dzięki którym można ustalić pochodzenie drewna - podsumowuje Adam Szaniawski.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś