Wyłudzane mięso trafiało na targ
Podszywając się pod pracownika lokalu gastronomicznego, 30-latek z Olsztyna wyłudzał wyroby mięsne od lokalnych hurtowników. Na początku listopada do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko temu oszustowi.
Tę niecodzienna sprawę prowadzili funkcjonariusze z Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
Kiełbasy i mięso po lupą. Połowa partii z defektami
Jak ustalili, mężczyzna pracował w jednym z lokali gastronomicznych na terenie miasta, a do jego zadań należało zamawianie i przywożenie wyrobów mięsnych od lokalnych hurtowni.
Zaledwie jednak po miesiącu od zatrudnienia przestał pojawiać się u pracodawcy, zrywając z nim wszelki kontakt. Okazało się, że miał inny pomysł na zarobek.
"Podszywając się za pracownika restauracji, mężczyzna w dalszym ciągu zamawiał i odbierał mięsa i wędliny z hurtowni, które zamiast do lokalu gastronomicznego trafiały na targowiska, gdzie były sprzedawane. Część z nich trafiła również do członków jego rodziny jako prezent. Przestępczy proceder trwał około miesiąca. Wartość strat oszacowano na kwotę ponad 5 tysięcy złotych" - relacjonuje olsztyńska KMP.
Polacy tracą zaufanie do jakości mięsa. Duże wyzwanie dla producentów
Funkcjonariuszy powiadomiono o oszustwach, kiedy to jeden z hurtowników nie otrzymał zapłaty za sprzedany towar i skontaktował się z właścicielem restauracji. Ten rzecz jasna nic nie wiedział o zamawianych na konto jego firmy wyrobach mięsnych.
"Już po kilku godzinach od informacji o przestępstwie 30-latek został zatrzymany. Wpadł na gorącym uczynku podczas próby odbioru produktów od jednego z hurtowników" - podaje KMP.
Policjanci w trakcie przeszukania mieszkań należących do 30-latka znaleźli i odzyskali część wyrobów mięsnych. Usłyszał on 14 zarzutów oszustwa, do których się przyznał. Swoje zachowanie tłumaczył trudną sytuacją finansową. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl