Wybuch w zakładzie przetwórstwa drewna. Duże pożary tartaków
53 osoby pracowały w momencie eksplozji w zakładzie przetwórstwa drewna. Liczne zastępy strażaków wysłano też ostatnio do dużych pożarów w tartakach.
W zakładzie w Morągu (pow. ostródzki, woj. warmińsko-mazurskie) doszło do pożaru obrabiarki, a następnie do wybuchu instalacji filtracyjnej i zbiornika na pył drzewny. Na szczęście nikomu nic się nie stało i wszyscy pracownicy bezpiecznie opuścili halę produkcyjną.
Ludzie giną w pożarach traw. Te dane przerażają
Do akcji ratowniczo-gaśniczej z morąskiej JRG wyjechały dwa samochody ratowniczo-gaśnicze i podnośnik hydrauliczny. Dyspozycję wyjazdu otrzymały ponadto wojskowa straż pożarna i okoliczne jednostki ochotniczych straży pożarnych. Łącznie do akcji ruszyło osiem zastępów pożarniczych.
- Gdy strażacy przyjechali na miejsce zdarzenia, z rurociągów odpylających wydobywał się dym. Spostrzegli ponadto rozerwany system filtracyjny i uszkodzony silos na pył drzewny. W hali produkcyjnej paliła się obrabiarka. Strażacy po chwili ugasili palącą się maszynę. Ponadto ustalili, że wewnątrz rurociągu i systemu filtracyjnego są kolejne zarzewia ognia - relacjonuje st. kpt. Grzegorz Różański z Komendy Powiatowej PSP w Ostródzie.
Ratownicy musieli przy pomocy podnośnika hydraulicznego prowadzić prace rozbiórkowe na wysokości. Systematycznie demontowane były elementy kanału odprowadzania pyłu drzewnego, co pozwoliło dotrzeć do zarzewi ognia i ugasić pożar. - Strażacy sprawdzili też stan konstrukcji zbiornika na pył po wybuchu. Nie stwierdzono zagrożenia zawaleniem. Skomplikowana akcja trwała ponad 3 godziny. Udział w niej brało 50 strażaków - informuje przedstawiciel ostródzkiej KP PSP.
Nastolatek puścił stodoły z dymem
54 strażaków działało natomiast w miejscowości Kojszówka (pow. suski, woj. małopolskie), gdzie doszło do pożaru tartaku. Gdy dotarli do celu, zastali silne zadymienie na dachu budynku zakładu przetwarzającego drewno, gdzie płonął silos na trociny. Pożar został szybko opanowany, ogień nie przeniósł się na budynek produkcyjny. Nikt nie został ranny.
Tartak stanął też w płomieniach w miejscowości Bebelno-Wieś (pow. włoszczowski, woj. świętokrzyskie). Ogień pojawił się w części kompleksu budynków, gdzie znajdowała się linia produkcji peletu. W dodatku pożar gwałtownie rozprzestrzeniał się na pozostałą część obiektu. Sprzyjały temu podmuchy wiatru i pył drzewny znajdujący się w obiektach.
Pracownicy zakładu przed przybyciem zastępów straży podjęli próbę gaszenia pożaru za pomocą gaśnic i linii wężowych z hydrantu oraz odłączyli energię elektryczną. Po trudnych zmaganiach strażacy opanowali zagrożenie, a potem prowadzili m.in. konieczne prace rozbiórkowe. W działaniach brały udział 4 zastępy PSP i 8 zastępów OSP - łącznie 48 strażaków.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl