Nastolatek puścił stodoły z dymem
W gminie Pysznica (pow. stalowowolski, woj. podkarpackie) w wyniku działań młodocianego podpalacza spłonęły dwie stodoły i drewniana wiata. 14-latek został zatrzymany i przyznał się do podpaleń.
O pożarze w miejscowości Słomiana stróże prawa zostali powiadomieni w nocy 5 maja. Dwa dni później doszło do podobnego zdarzenia i spłonęła kolejna stodoła. 10 maja spaliła się natomiast drewniana wiata.
Kolejna maszyna przepadła w ogniu. Z ciągnika niewiele zostało
W ocenie śledczych wszystkie pożary były wynikiem podpaleń. Okoliczności, w jakich do nich doszło, wskazywały ponadto na tego samego sprawcę.
"Funkcjonariusze wykonali szczegółowe oględziny pogorzelisk, zebrali ślady i przesłuchali świadków. Zebrane przez nich informacje pozwoliły na wytypowanie sprawcy podpaleń. Podejrzenia padły na 14-letniego mieszkańca gminy Pysznica. Okazało się, że to typowanie było trafne. Nastolatek zaraz po zatrzymaniu przyznał się do popełnienia wszystkich trzech czynów" - informuje Komenda Powiatowa Policji w Stalowej Woli.
Jak zapewniają mundurowi, prowadzone w sprawie postępowanie pozwoli ustalić m.in., jakim motywem kierował się nastolatek. O jego dalszym losie zadecyduje Sąd Rodzinny i Nieletnich w Stalowej Woli.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl