Wiózł 24 tony cukru bez... jednego koła
"Słodki transport, gorzkie konsekwencje" - tak podsumowali inspektorzy transportu drogowego kontrolę przeprowadzoną na krajowej "siódemce". Pod lupę trafiła ciężarówka przewożąca cukier.
Warmińsko-mazurscy funkcjonariusze ITD, zajmując się kontrolą elektroniczną poboru opłat na tej trasie koło Olsztynka, dostrzegli mocno przechyloną na prawą stronę naczepę ciężarowego zestawu. Po zatrzymaniu pojazdu okazało się, że nie ma... koła.
Transport ciężarnych jałówek zatrzymany i zawrócony
"Ciężarówką należącą do polskiej firmy transportowej przewożono 24 tony cukru do portu w Gdańsku. Kierowca wyjaśnił inspektorom, że zdemontował jedno z kół naczepy z powodu awarii piasty, do której miało dojść w okolicach Mławy. Mimo tego, zdecydował się kontynuować transport towaru niesprawnym pojazdem" - relacjonuje Inspekcja.
Po bliższemu przyjrzeniu się zestawowi kontrolerzy wykryli więcej usterek. Tarcze hamulcowe przy drugiej i trzeciej osi naczepy były pęknięte, a jedna z opon miała nadmiernie zużyty bieżnik.
Poza tym niektóre przewody hamulcowe w naczepie były odcięte i zaślepione. Dodatkowo w ciągniku siodłowym klocki hamulcowe kwalifikowały się do wymiany, system oczyszczania spalin był niesprawny, zaś zbiornik płynu AdBlue zamocowano za pomocą pasa do spinania ładunku. Jakby tego było mało, nie zabezpieczono w żaden sposób przewożonego ładunku cukru przed możliwością zmiany miejsca położenia podczas jazdy.
Kontrola zakończyła się zatrzymaniem dowodów rejestracyjnych niesprawnych pojazdów i ukaraniem kierowcy mandatami za ujawnione nieprawidłowości.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl