Traktorzysta był tak pijany, że nie mógł się wydostać z wywróconego ciągnika
Alkomat szybko wskazał przyczynę wywrócenia się ciągnika do rowu i przygniecenia kierowcy. Poszkodowanemu pomogli policjanci i ratownicy medyczni. Mężczyzna był kompletnie pijany, ale jego wynik przebił inny traktorzysta, którego skontrolowali stróże prawa.
Do dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce (woj. mazowieckie) dotarło zgłoszenie, z którego wynikało, że kierowca jest przygnieciony przez traktor, który wjechał do przydrożnego rowu. Będące na miejscu osoby postronne nie były w stanie pomóc zakleszczonemu traktorzyście. Do Jazgarki ruszyły więc służby.
Pijany traktorzysta jechał "krajówką" pod prąd
- Policjanci wraz z ratownikami przystąpili do uwolnienia mężczyzny, podnieśli pojazd i wydostali go spod ciągnika. Okazało się, że kierowca w wieku 44 lat jest pijany. Alkomat wskazał w jego organizmie 3 promile alkoholu. Miał problem z utrzymaniem równowagi i komunikacją. Okazało się ponadto, że nigdy nie posiadał prawa jazdy, a ciągnik rolniczy, którym się poruszał, od dłuższego czasu nie ma ważnych badań technicznych - relacjonuje kom. Tomasz Żerański, oficer prasowy ostrołęckiej KMP.
Traktorzysta odpowie za swoje postępowanie przed sądem. Zgodnie z kodeksem karnym jazda pojazdem w stanie nietrzeźwości jest przestępstwem zagrożonym karą do 2 lat więzienia.
Taki wymiar kary grozi także 34-latkowi, który podróżował ciągnikiem przez jedną z miejscowości w gminie Drohiczyn (pow. siemiatycki, woj. podlaskie). Stróże prawa zwrócili na niego uwagę, bo nie włączył świateł w pojeździe. Gdy zatrzymali go do kontroli okazało się, że jest tak pijany, że zasypia za kierownicą.
"Badanie alkomatem wykazało, że 34-latek miał 4 promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo ciągnik, którym się poruszał, nie miał ważnych badań technicznych. Mężczyzna stracił prawo jazdy" - przekazała KPP w Siemiatyczach.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl