Tragedia w gospodarstwie rybnym

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
21-05-2018,18:10 Aktualizacja: 21-05-2018,18:45
A A A

Dwaj mężczyźni wypłynęli łódką na staw w gospodarstwie rybnym w Topornicy (woj. lubelskie), by dokarmiać ryby i już nie wrócili. Kilka godzin później ich ciała wyłowili strażacy z grupy wodno-płetwonurkowej.

Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Zamościu otrzymał informację, że na stawach ktoś może potrzebować pomocy. Zgłaszający bowiem słyszał dobiegające z okolicy zbiornika wodnego wołanie o pomoc.

wypadki na polach, tragedie na polach, policja, pomorze, lubelszczyzna

Jeden rolnik utonął w błotnistym stawie, drugi zginął pod ciągnikiem

Pod Kartuzami (woj. pomorskie) rolnik wjechał ciągnikiem do stawu i nie udało się go uratować. Z kolei w pobliżu Zamościa na Lubelszczyźnie gospodarz został przygnieciony przez traktor. Do tego drugiego zdarzenia doszło w miejscowości Staw...

- Natychmiast na miejsce zostały skierowane służby: straż pożarna, policja, pogotowie ratunkowe oraz WOPR. Na grobli stawu znajdował się samochód oraz ciągnik rolniczy. W środku nikogo nie było, zaś w wodzie pływały wiosła. Próby nawiązania kontaktu z osobami użytkującymi pojazdy nie powiodły się - relacjonuje asp. Dorota Krukowska-Bubiło, oficer prasowy zamojskiej komendy.

Wówczas rozpoczęły się poszukiwania. Dopiero po kilku godzinach strażacy ze Specjalnej Grupy Wodno-Nurkowej PSP w Lublinie odnaleźli w wodzie ciała dwóch mężczyzn. - Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że tego dnia wypłynęli łódką by nakarmić ryby. Byli to 34-letni oraz 63-letni mieszkańcy gminy Zamość - podaje aspirant.

Wszystkie czynności na miejscu zdarzenia wykonano pod nadzorem prokuratora.

Ciała zostały zabezpieczone celem wykonania sekcji zwłok. Co istotne, wstępnie wykluczono udział osób trzecich w tym zdarzeniu.
 

Poleć
Udostępnij