Stan siły wyższej o zasięgu ponadlokalnym w polskich lasach
W środę dyrektor generalny Lasów Państwowych Konrad Tomaszewski wyda decyzję o wprowadzeniu tzw. stanu siły wyższej o zasięgu ponadlokalnym w związku z nawałnicami, które przeszły nad Polską w nocy z 11 na 12 sierpnia - poinformowały Lasy Państwowe.
Oznacza to, że w całej Polsce w nadleśnictwach, na terenie których wystąpiły znaczne szkody, powołane zostaną zespoły kryzysowe. Zajmą się one "organizacją i koordynacją działań zmierzających do zabezpieczenia terenów poklęskowych przed szkodnictwem leśnym".
Armagedon w polskich lasach. Ponad 7 mln m sześc. połamanych drzew
Działania te będą wymagały "przede wszystkim dużej pracy dla Straży Leśnej, która pilnuje lasu przed kradzieżą drewna".
"To największa katastrofa w dziejach Lasów Państwowych, jaką znamy, a straty ciągle są szacowane" - powiedział, cytowany w informacji prasowej, dyrektor Tomaszewski.
Jak wynika z danych Lasów Państwowych opublikowanych w poniedziałek po południu na stronie internetowej instytucji, wskutek nawałnic, które przeszły nad Polską w nocy z 11 na 12 sierpnia, zostało powalonych 7,7 mln m sześc. drzew, a 38 tys. ha nadaje się do ponownego odnowienia.
Przemysł drzewny: przerobimy każdy metr sześc. drewna po nawałnicach
Szacowanie szkód nadal trwa. Jak poinformowała PAP rzeczniczka prasowa Lasów Państwowych Anna Malinowska, wstępne dane finansowe dot. strat zostaną podane w środę.
Jak poinformowano w komunikacie, w poniedziałek w siedzibie dyrekcji generalnej Lasów Państwowych w Warszawie zwołano sztab kryzysowy połączony z wideokonferencją ze wszystkimi dyrektorami regionalnymi Lasów Państwowych.
Najbardziej ucierpiały dyrekcje toruńska, gdańska, poznańska, szczecinecka, wrocławska i łódzka. W dyrekcji toruńskiej wstępne szacunki mówią o ok. 22,3 tys. ha zniszczonego lasu i ok. 3,6 mln metrów sześciennych przewróconych drzew.
Największe straty zanotowały nadleśnictwa Rytel, Bytów, Czersk, Runowo, Zamrzenica, Woziwoda, Szubin, Przymuszewo i Gołąbki. Trwają pilne spotkania dotyczące koordynacji działań leśników i innych służb.
Drzewa łamały się jak zapałki. Olbrzymie straty w nadleśnictwach
Jak czytamy w informacji, "szkody mają charakter powierzchniowy, zniszczone są całe drzewostany, oraz pojedyncze drzewa". "To również ogromne straty przyrodnicze, zniszczone siedliska cennych gatunków, zniszczone gniazda ptaków i legowiska dzikich zwierząt" - dodano.
Na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku huraganowy wiatr zniszczył ponad 6 tys. ha lasów, a ponad 2 mln m sześc. drewna trzeba będzie usunąć z terenów, przez które przeszła nawałnica. Na terenie tamtejszej dyrekcji najbardziej ucierpiały lasy w nadleśnictwach Kościerzyna, Lipusz i Cewice.
Strażak-stażysta podpalał lasy. A potem uczył się... jak gasić ogień
Dyrekcja Lasów Państwowych przestrzega ludzi przed wchodzeniem do lasów.
Podkreśla, że w tej chwili najważniejsze jest bezpieczeństwo osób, które mogą znaleźć się na terenie pohuraganowym lub w jego pobliżu. "Miejsca, gdzie prowadzone są prace porządkowe, zawsze są oznakowane specjalnymi tablicami ostrzegawczymi. Dla własnego bezpieczeństwa nie należy zbliżać się do pracujących tam drwali oraz do maszyn i samochodów z drewnem" - apelują Lasy Państwowe.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś