RPO interweniuje ws. wyłączeń gruntów z dzierżaw
Rzecznik praw obywatelskich (RPO) Marcin Wiącek poruszył w wystąpieniu do ministra rolnictwa sprawę wyłączania z dzierżaw ziemi należącej do Skarbu Państwa. Spytał m.in., czy rozważana jest możliwość odejścia od koncepcji wyłączeń lub jej ograniczenia. Zwrócił też uwagę na bardzo wysokie kary za bezumowne korzystanie z państwowych gruntów.
„Do RPO od lat zwracają się przedsiębiorcy prowadzący działalność rolniczą na gruntach będących własnością Skarbu Państwa. Jedną z istotnych kwestii są złożone problemy wynikające z uchwalonych w 2011 r. przepisów regulujących tzw. wyłączenia z dzierżaw, a zwłaszcza - z przepisów przejściowych. Protesty wywołuje też nadmierna surowość sankcji nakładanych na tzw. bezumownych użytkowników państwowych gruntów rolnych. Problemy te były już podejmowane przez RPO w wystąpieniach do poprzednich ministrów rolnictwa oraz prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych, jak i przedstawiane w postępowaniach przed Trybunałem Konstytucyjnym. Niestety, nie doprowadziło to do satysfakcjonujących rezultatów” – czytamy w serwisie informacyjnym rzecznika.
Resort klimatu odpowiada RPO ws. przepisów "odorowych". Na czym się skupia?
W jego ocenie, obecny stan wciąż budzi zastrzeżenia z punktu widzenia zgodności z konstytucyjnymi wartościami i zasadami. Pozbawia też - zdaniem RPO - należytej ochrony prawa dzierżawców państwowych gruntów rolnych.
„Geneza problemu sięga 2011 r., gdy państwo zmieniło podejście do gospodarowania państwowymi nieruchomościami rolnymi - podjęto decyzję o dążeniu do trwałego ich rozdysponowywania. Służyły temu zmiany ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa. Jako preferowany sposób gospodarowania nimi wskazała ona już nie sprzedaż lub dzierżawę, ale ‘w pierwszej kolejności’ samą sprzedaż” – podkreślono w wystąpieniu do szefa resortu rolnictwa.
Przypomniano, że aby to umożliwić, konieczne stało się odzyskanie przez ówczesną Agencję Nieruchomości Rolnych swobody dysponowania jej nieruchomościami, z których większość pozostawała przedmiotem wieloletnich dzierżaw. Służył temu przede wszystkim mechanizm tzw. wyłączeń, tj. ograniczania powierzchni dzierżawionych gruntów i przekazywaniu tej części areału z powrotem do zasobu państwowego.
Siekierski: dzierżawa gruntów Skarbu Państwa zamiast sprzedaży
„Nowo zawierane umowy dzierżawy miały od tego czasu zawierać postanowienie o możliwości jej wypowiedzenia przez ANR w zakresie wyłączenia 30 proc. powierzchni użytków rolnych będących przedmiotem dzierżawy. Ingerencję w już trwające dzierżawy, nawiązane często wiele lat przed wejściem w życie nowych przepisów, umożliwiały natomiast – stworzone specjalnie w tym celu - rozbudowane regulacje przejściowe, tj. art. 4 oraz art. 5 ustawy nowelizującej. Wprowadzały one procedurę wyłączania do 30 proc. powierzchni dzierżawionych gruntów, zmieniając wieloletnie umowy w trakcie ich obowiązywania. Nowe zasady dotyczyły jedynie części dzierżawców – głównie właścicieli gospodarstw wielkoobszarowych (których powierzchnia po wyłączeniu 30 proc. użytków rolnych przekraczałaby 300 ha). Wyłączenia dotyczyły zatem tych gospodarstw, które dysponują największym areałem ziemi rolnej zasobu, a zarazem stanowią duże, zorganizowane gospodarstwa, w których skala inwestycji jest znacząca, a możliwości produkcyjne zwiększone” – sprecyzował RPO.
Według niego, powstała budząca zastrzeżenia sytuacja, wynikła m.in. z niejasnych przepisów wprowadzających obowiązek wyłączeń.
„Odrębnym problemem, aczkolwiek z poprzednim powiązanym, pozostaje wysokość wynagrodzenia za korzystanie z państwowych nieruchomości rolnych bez tytułu prawnego, tj. wynagrodzenia należnego na podstawie art. 39b ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa” – zwrócił uwagę rzecznik.
Samotni rolnicy dyskryminowani. RPO interweniuje u ministra
W jego opinii, art. 39b ust. 1 tej ustawy narusza konstytucyjne zasady i prawa posiadaczy nieruchomości, poprzez, po pierwsze, nieproporcjonalność nakładanej sankcji, a po drugie - jako rozwiązanie jawnie niesprawiedliwe w stosunku do posiadaczy w dobrej wierze, których przepis ten również dotyczy.
„W przekonaniu rzecznika zgodne z Konstytucją pozostaje jednakże wyłącznie takie rozwiązanie, które podwyższoną sankcję nakłada wyłącznie na posiadaczy w złej wierze (jednocześnie z uwzględnieniem specyfiki takiej kwalifikacji w sytuacjach na tle wyłączeń z dzierżaw). Po drugie zaś, sankcja taka nie może przekraczać granic dopuszczalnej ingerencji w prawa majątkowe podmiotów zobowiązanych” – zaznaczono w wystąpieniu.
W konkluzji Marcin Wiącek stwierdził, że istnieje uzasadniona potrzeba rewizji rozwiązań ustawowych, zwracając się do o analizę tych uwag i stanowisko (w całości pismo RPO dostępne jest tutaj).
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś