Rolnicy nie będą już karani za hałas? Politycy dostrzegli problem
Od stycznia do sierpnia policjanci zanotowali 19 wykroczeń popełnionych przez rolników w związku z zakłócaniem spokoju i spoczynku nocnego. Niby niedużo, ale skala problemu jest znacznie większa. Wygląda jednak na to, że w końcu dostrzeżono go "na górze".
Wielokrotnie pisaliśmy, że rolnicy na wsiach są w mniejszości i coraz częściej są "prześladowani", zwłaszcza przez napływowych mieszkańców. Mają kłopoty z otrzymywaniem zezwoleń na nowe obiekty inwentarskie, wysłuchują uwag i narzekań np. na zapachy z gospodarstw, wreszcie składane są na nich skargi do urzędów, instytucji i organów ściągania.
Kobiety ze wsi mają dość. Czas skończyć z karaniem rolników za "wybryki"
Temat odbił się w końcu szerokim echem, po tym jak na południu Polski ukarano rolnika za hałasowanie maszyną po godz. 22.
Wraz z falą publikacji prasowych problemem zainteresowali się także politycy.
Do ministerstw rolnictwa oraz spraw wewnętrznych i administracji trafiły interpelacje od posłów (np. Kukiz’15, PiS) w sprawie "absurdalnego karania rolników za prace polowe oraz produkcję żywności" czy też nawet "w sprawie zniesienia ciszy nocnej dla rolników".
Parlamentarzyści w wystąpieniach stają w obronie rolników i poskreślają np. że skargi na nich "są coraz częstsze i dotyczą nie tylko zakłócania ciszy nocnej, choć praca rolnika to przecież nie chuligańskie wybryki, lecz konieczność".
A ponadto "zasadą powinna być akceptacja warunków, do jakich się weszło". Skoro ktoś chce mieszkać na wsi, powinien respektować jej rytm życia i wszystkie naturalne okoliczności tamtejszej egzystencji.
Rolnicy muszą być chronieni przed napływowymi mieszkańcami wsi
Kierownictwo resortu rolnictwa w odpowiedziach na interpelacje podkreśla przede wszystkim, że podziela opinię o „absurdalności oskarżeń formułowanych wobec rolników prowadzących prace w gospodarstwach zgodnie z rytmem dyktowanym przez cykl produkcyjny w rolnictwie oraz warunkami, jakie stwarza kapryśna i często nieprzyjazna produkcji rolnej pogoda".
Jednocześnie jednak urzędnicy nie widzą potrzeby zmiany przepisów, wskazując na odpowiednią interpretację obecnych. Jan Krzysztof Ardanowski, szef resortu poinformował, że w kwestii karania rolników mandatami zwrócił się z prośbą do ministra spraw wewnętrznych i administracji o zainteresowanie się sprawą i interwencję, mającą na celu zapobieganie dyskryminacji pracy rolników i utrudniania im prowadzenia gospodarstwa.
Z kolei Jarosław Zieliński, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji w odpowiedzi na jedną z interpelacji podkreślił, że zgodnie z przepisami to funkcjonariusz policji podejmujący czynności wobec osób podejrzanych o popełnienie wykroczenia, dokonuje indywidualnej oceny zaistniałej sytuacji, a zwłaszcza zobowiązany jest stwierdzić, czy czyn wypełnił wszystkie ustawowe znamiona określone w art. 51 Kodeksu wykroczeń.
Ptoki, krzoki i... pnioki. Na wsi nie brakuje podziałów
W świetle orzecznictwa wykroczenie z art. 51 Kw można popełnić tylko umyślnie - nie każda emisja hałasu przekraczająca dopuszczalne normy spełnia ten warunek, jeżeli działaniu sprawcy nie można przypisać umyślności.
MSWiA podało też przekazane przez Komendę Główną Policji dane. Od 1 stycznia do 31 lipca br. we wszystkich jednostkach policji w kraju ujawniono 19 wykroczeń z art. 51 Kodeksu wykroczeń, popełnionych przez rolników w związku z zakłócaniem spokoju i spoczynku nocnego spowodowanym pracami w polu.
W 6 przypadkach zastosowano środki oddziaływania wychowawczego, o których mowa w art. 41 Kodeksu wykroczeń (pouczenie, zwrócenie uwagi, ostrzeżenie), w 6 przypadkach skierowano wnioski o ukaranie do sądu, w 4 odstąpiono od skierowania takiego wniosku, zaś 3 sprawy są w toku.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś