Ptoki, krzoki i... pnioki. Na wsi nie brakuje podziałów
W rolnictwie trwa okres wzmożonych prac na polach. Nie wszystkim podoba się, że maszyny pracują po zmroku i utrudniają poruszanie się po drogach. Na gospodarzy sypią się mandaty, groźby i skargi.
Migracja mieszkańców miasta na wieś była m.in. przedmiotem badań przeprowadzonych przez Fundację Wspomagania Wsi w 2017 roku. Raport "Wieś w Polsce 2017. Diagnoza i prognoza" wskazuje, że staje się coraz powszechniejsza i jak przewidują eksperci, trend ten się utrzyma.
Sypią się donosy i skargi na rolników. Gospodarze powoli tracą nerwy
Z drugiej strony rdzenni mieszkańcy wsi będą migrować do miast i za granicę, robiąc miejsce mieszkańcom miast poszukującym spokoju oraz sielskości.
Na potrzeby raportu przeprowadzono wiele rozmów z mieszkańcami wsi. Niezależnie w kilku wsiach mieszkańcy dzielili społeczności na trzy grupy: ptoki, krzoki i pnioki. Ptoki są to osoby napływowe, niepochodzące ze wsi. Krzoki - osoby, które "wżeniły" się w wieś często mieszkając wcześniej w sąsiedniej. Pnioki natomiast to osoby zamieszkujące daną wieś z dziada pradziada.
Mówiąc o ptokach, mieszkańcy wsi zwracali uwagę na ważne rozróżnienie. Z jednej strony jest grupa przyjezdnych, którzy po sprowadzeniu się na wieś traktują ją wyłącznie jako "sypialnię", oczekując sielskości, ciszy i świeżego powietrza.
To właśnie ta grupa wzywa policję do kombajnu pracującego po godz. 22 i niechętnie angażuje się w działania na rzecz lokalnej społeczności. Jednocześnie oczekuje zapewnienia rozrywek kulturalnych, które są utożsamiane z "sielską i anielską” wizją wsi".
Gospodarze wciąż czekają na dopłaty. Być może przez donosy
Jednocześnie, będąc przyzwyczajeni do wygód miasta, ptoki mogą stać się najbardziej roszczeniową grupą wśród mieszkańców wsi. Zdaniem wójtów i części liderów zapytanych podczas badania to właśnie "miastowi" najczęściej zgłaszają postulaty o doprowadzenie kanalizacji, odśnieżenie drogi czy doprowadzenie internetu.
Z drugiej strony są przyjezdni, którzy aktywnie biorą udział w życiu wiejskiej społeczności, wchodząc w rolę lokalnych liderów. Jednym z powodów, dla którego zachęcają mieszkańców do działania jest fakt, że jako przyjezdni bardziej doceniają walory wsi, które dla reszty są czymś normalnym i powszednim.
Jednym z czynników, który ułatwia lokalnym mieszkańcom zaakceptowanie napływowego lidera, jest fakt, że jako osoba z zewnątrz nie jest częścią lokalnych układów i układzików.
Przepływ mieszkańców z miasta na wieś, rozrastanie się aglomeracji może prowadzić do podziałów. Autorzy raportu "Wieś w Polsce 2017. Diagnoza i prognoza" podkreślają, że kluczowa jest zatem integracja i komunikacja między mieszkańcami. Niezbędna jest współpraca na styku samorządu i organizacji pozarządowych.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś
źródło: Fundacja Wspomagania Wsi