Producenci żywności dobrze radzą sobie z embargiem
Ubiegłoroczny eksport produktów spożywczych wyniesie prawdopodobnie około 25 miliardów euro i będzie o blisko jedną piątą wyższy niż rok wcześniej. Kondycji branży mogą zagrozić nowe podatki, choć ich wpływ nie musi być znaczący.
- Polska dobrze sobie radzi z rosyjskim embargiem na produkty żywnościowe - przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Arkadiusz Taraszkiewicz, dyrektor regionalny ds. oceny ryzyka w firmie Atradius Credit Insurance. - Embargo pewnie zostanie utrzymane przez następny rok, jeśli nie dłużej. Wbrew wstępnym założeniom i obawom krajowi producenci jednak dobrze sobie z nim poradzili - dodaje.
Według ostatniego raportu Market Monitor firmy Atradius ubezpieczającej należności Polska poradziła sobie z restrykcjami wprowadzonymi przez władze w Moskwie, m.in. znajdując klientów na nowych rynkach.
O skutkach rosyjskiego embarga – rozmowa z profesorem Eberhardem Makoszem
Zdaniem Taraszkiewicza największe straty rosyjskie embargo przyniosło producentom wieprzowiny, którzy musieli znaleźć nowe rynki zbytu dla swoich wyrobów, a na kondycję branży dodatkowo negatywnie wpłynął afrykański pomór świń.
Wytwórcy nabiału niedługo będą mieli otwarte nowe rynki w związku ze zniesieniem kwot wytwórczości. Producenci jabłek natomiast, o których analitycy martwili się najbardziej (Polska pokrywała większość zapotrzebowania Rosji), z największego producenta owoców stali się wiodącym wytwórcą soku jabłkowego.
- To pokazuje, jak innowacyjni są nasi przedsiębiorcy. Zagrożenia są zawsze i producenci powinni o nich pamiętać. Jeśli znajdziemy jakieś potencjalne niebezpieczeństwa, to możemy im przeciwdziałać, podejmując z wyprzedzeniem odpowiednie kroki - tłumaczy Taraszkiewicz.
Eksperci Atradiusa szacują, że krajowy eksport żywności w 2015 r. prawdopodobnie przekroczy 25 mld euro (21,3 mld euro w 2014 roku), z czego największe będą wysyłki do krajów UE.
[WIDEO] Mówi Arkadiusz Taraszkiewicz, dyrektor regionalny ds. oceny ryzyka Atradius Credit Insurance
Wzrost sprzedaży zanotowano także m.in. do krajów Azji i Afryki, a 70 proc. krajowej produkcji żywności trafia na rynek wewnętrzny.
Rosyjskie embargo nie zaszkodziło gospodarce Polski
- Jeżeli założymy wszystko constans, czyli brak rozwoju konfliktu na Wschodzie, brak innych zagrożeń wewnętrznych, to myślę, że większych zagrożeń na razie nie widać. Eksport jest oczywiście ważny, musi rosnąć, ponieważ polska żywność ma coraz lepszą renomę na świecie. Natomiast ważny jest także popyt wewnętrzny - mówi dyrektor Atradius Credit Insurance.
Ogólna kondycja branży spożywczej jest dobra, a największymi zagrożeniami dla sektora są m.in. niestabilne ceny oraz potencjalne spowolnienie gospodarcze. Przeciętny okres płatności w sektorze utrzymuje się na poziomie 45 dni, co jest wynikiem bliskim średniej europejskiej.
Nie wiadomo, jak gospodarka zareaguje na nowe podatki nakładane przez rząd na sektor bankowy i sklepy wielkopowierzchniowe. - Doświadczenie jednak uczy, że z wielkich krzyków przeważnie pozostaje tylko wspomnienie, a producenci i konsumenci jakoś sobie radzą. Nie przeceniałbym więc tych wszystkich negatywnych komentarzy, że nowe regulacje spowodują duży wzrost cen produktów - tłumaczy na koniec Taraszkiewicz.