Podawali się za rolników, staną przed sądem
Nawet 600 tys. złotych mogły zdaniem śledczych z Olsztyna wynieść straty Skarbu Państwa w wyniku działalności osób podających się za rolników i ich pełnomocnika.
Rok temu do wydziału zajmującego się zwalczaniem przestępczości gospodarczej Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie trafiło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na szkodę Skarbu Państwa. Dziesięciu mieszkańców Olsztyna i powiatu olsztyńskiego starało się o dopłaty unijne na tzw. wykaszanie użytków zielonych - podają policjanci.
Rolnicy, uważajcie na oszustów. Liście zamiast sianokiszonki
Rzekomi producenci rolni, wśród których był mechanik, piekarz, doradca klienta czy też elektromonter (w takich profesjach naprawdę na co dzień pracowali), pełnili rolę tzw. słupów w procederze wyłudzania dopłaty bezpośredniej do gruntów rolnych na 2014 rok. Straty Skarbu Państwa mogły sięgać nawet 600 tys. złotych.
"Za każdym razem podejrzani wprowadzali w błąd pracowników agencji co do spełnienia przesłanek warunkujących przyznanie dopłat bezpośrednich, posiadania wykazywanych gruntów i wykonywania na nich zabiegów agrotechnicznych, czyli np. wykaszania" - wyjaśniają mundurowi.
Pełnomocnik ich dane wpisywał we wnioski o płatności, w zamian za co mieli oni otrzymać od niego bonifikaty pieniężne. Ich wysokość była uzależniona od wielkości dopłaty.
Zarzuty w tej prowadzonej pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Południe sprawie usłyszało 10 mężczyzn. Wkrótce do sądu ma wpłynąć akt oskarżenia. Podejrzanym za przestępstwo oszustwa oraz jego usiłowanie grozi nawet 8 lat więzienia.