PiS próbuje przeprowadzić "interwencyjny skup głosów na wsi"
PiS przedstawiając obietnice dla rolników próbuje przeprowadzić interwencyjny skup głosów na wsi, ale w budżecie na 2019 r. wydatki na wieś zostały zmniejszone o 1,5 mld zł, a rząd nie jest w stanie wydać środków z UE wynegocjowanych przez poprzedni rząd - przekonywali w czwartek posłowie PO-KO.
Na sobotniej konwencji PiS w Kadzidle k. Ostrołęki (Mazowieckie) prezes partii Jarosław Kaczyński mówił, że PiS ma plan działań w Unii Europejskiej - chodziło m.in. o zwiększenie udziału Polski w puli środków europejskich na rolnictwo.
500 złotych na każdą krowę i 100 złotych do każdego tucznika?
Kaczyński podkreślił też konieczność wsparcia lokalnych producentów żywności.
- Chodzi także o szczególne wsparcie dla gospodarstw, które na tych samych zasadach, z własnych pasz, (...) z własnego chowu, produkują żywość, która jest sprzedawana lokalnie. Najmniej 100 złotych od jednego tucznika i 500 złotych od jednej krowy, ale może być więcej - powiedział prezes PiS.
Posłanka PO-KO Dorota Niedziela na czwartkowej konferencji w Sejmie oceniła, że "zaczął się na wsi interwencyjny skup głosów i prowadzi go PiS". - Od soboty widzimy festiwal obietnic wyborczych PiS-u - mówiła.
W budżecie są pieniądze na dodatkowe dopłaty dla rolników
- Tak zwany program krowa plus to jest tak naprawdę lifting programu wprowadzonego przez PO i PSL (..). Ten program już trwa, hodowcy otrzymują dopłaty w gospodarstwach do 20 sztuk (bydła - PAP) i wynoszą one 375 złotych od krowy mlecznej i 293 złotych w roku w przypadku bydła opasowego - jest to wynik negocjacji rządu PO i PSL. Rocznie na ten cel przeznaczamy miliard 400 milionów złotych - mówiła posłanka PO-KO.
Podkreśliła, że obiecane przez PiS pieniądze dla rolników będą za dwa lata i będą to środki w wysokości 126 zł. "Bo taka jest różnica między programem, który już istnieje i pieniędzmi, które dostają (rolnicy - PAP), a tym co obiecuje PiS" - mówiła Niedziela.
Wskazywała też, że PiS obiecuje dopłaty do hodowli świń - tuczników na ściółce, a tymczasem to właśnie te hodowle najczęściej były likwidowane w związku z epidemią ASF. - Polska jest liderem, jeżeli chodzi o rozpowszechniający się wirus afrykańskiego pomoru świń. W Polsce zabito 100 tysięcy świń - stwierdziła Niedziela.
Dopłaty do krów i świń mogą być jeszcze w tym roku
Kazimierz Plocke (PO-KO) zwracał uwagę, że w 2015 r. PiS obiecywało, że zwiększy wydatki na rolnictwo do 3 proc. PKB, a dzisiaj - jak mówił - okazuje się, że te wydatki łącznie z wydatkami na KRUS, to jest 1,2 proc. PKB.
Podkreślił, że tegoroczne wydatki na rolnictwo zostały zmniejszone o 1,5 mld zł w stosunku do budżetu na 2018 r.
Poseł PO-KO wyraził obawę, czy PiS zdoła wydać pieniądze na rolnictwo z UE wynegocjowane przez rządy PO-PSL. - Wydatki na program rozwoju obszarów wiejskich w marcu 2019 roku to zaledwie 29 procent, przy unijnej średniej 50 procent - mówił. Pytał ministra rolnictwa, skąd takie niskie wykorzystanie pieniędzy z podstawowego programu rozwoju obszarów wiejskich.
- Martwimy się także, że na modernizacje gospodarstw rolnych wydatkowano do tej pory 15 procent środków, które są zapisane w programie rozwoju obszarów wiejskich - powiedział Plocke. Dodał, że Polska otrzymała prawie 40 mln zł z UE na walkę z ASF, a wydatkowano zaledwie ponad 5 mln zł.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl