Pijani traktorzyści w akcji. Jeden uciekał, drugi miał "nieistniejący" ciągnik
Ucieczką próbował ratować się przed policyjną kontrolą pijany traktorzysta w podkieleckim Wilkowie (woj. świętokrzyskie). Po spożyciu alkoholu prowadził też ciągnik rolniczy mężczyzna w gminie Bisztynek (pow. bartoszycki, woj. warmińsko-mazurskie).
Wieczorem 21 maja w Wilkowie policjanci z drogówki Komendy Miejskiej Policji w Kielcach zauważyli jadący "wężykiem" po drodze publicznej ciągnik rolniczy. Postanowili ustalić, jaki jest powód takiej jazdy i dali sygnały do zatrzymania.
Kobieta spadła z traktora. Miała ponad 3 promile
Odpowiedź na pytanie, dlaczego 26-letni traktorzysta miał trudności z opanowaniem maszyny, dał policyjny alkomat. Badanie wykazało, że kierujący miał ponad 3,2 promila w organizmie.
"Ale jak ustalili mundurowi, to nie pierwszy taki jego wyczyn. Mężczyzna miał zatrzymane przez sąd uprawnienia, gdyż niedawno również usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, co zapewne zostanie uwzględnione na kolejnej rozprawie" - wskazują kieleccy stróże prawa.
Tego samego dnia policjanci z posterunku w Bisztynku na jednej z dróg powiatowych zauważyli ciągnik rolniczy bez tablic rejestracyjnych. Po zatrzymaniu okazało się, iż kierujący był wyraźnie pijany - w jego organizmie było blisko 1,5 prom. alkoholu.
Nielegalny alkohol lał się strumieniami. Policjanci uderzyli w bimbrowników
"Teraz odpowie za przestępstwo kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości i wykroczenia, tj. kierowania pojazdem niedopuszczonym do ruchu i kierowanie bez uprawnień. Za przestępstwo grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności i zakaz kierowania pojazdami mechanicznym na okres co najmniej 3 lat. Kolejną dolegliwością, z którą musi liczyć się mężczyzna, jest świadczenie pieniężne w kwocie co najmniej 5 tys. zł, na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej" - podaje Komenda Powiatowa Policji w Bartoszycach.
Do tego za wykroczenia grozi mężczyźnie kara grzywny w kwocie do 5 tysięcy złotych. 44-latek musi liczyć się również z konsekwencjami, jakie wyciągnie wobec niego Fundusz Gwarancyjny z tytułu nieopłacenia obowiązkowego ubezpieczenia OC.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl