Kobieta spadła z traktora. Miała ponad 3 promile
Widok pokrwawionej kobiety na jezdni przeraził mieszkańców jednej z miejscowości w gminie Kołbiel (pow. otwocki, woj. mazowieckie). Podróżna spadła z błotnika traktora. Była pijana, podobnie jak jej mąż prowadzący pojazd.
Natychmiast po tym zdarzeniu mieszkańcy wioski zawiadomili służby - ratowników medycznych i policjantów.
Kobieta bowiem po upadku krwawiła. Została zabrana do karetki, a następnie odwieziona do szpitala. Jak ustalili mundurowi, była to 39-letnia mieszkanka sąsiedniej miejscowości.
Pijany traktorzysta staranował płot i... uciekł do łóżka
Na szczęście obrażenia pasażerki z ciągnika nie okazały się zbyt poważne. Wkrótce po opatrzeniu opuściła ona placówkę medyczną.
Natomiast traktorzysta trafił do policyjnego aresztu. W ogóle nie posiadał żadnych uprawnień do kierowania pojazdami.
- Kiedy już wytrzeźwiał, usłyszał zarzut kierowania ciągnikiem rolniczym w stanie nietrzeźwości. Przyznał się i dobrowolnie poddał się karze - opisuje nadkom. Niezdropa.
Policjanci z drogówki zapowiadają, że będą dokładnie kontrolować traktorzystów i przestrzegają przed wsiadaniem "za kółko" po alkoholu.
- W przypadku wykonywania prac rolnych i wystąpienia zdarzenia, w którym ktoś mógłby zostać poszkodowany, traktorzysta może jeszcze odpowiedzieć za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi za to kara do 3 lat, a jeżeli ktoś w danej chwili sprawuje opiekę np. nad dzieckiem, to kara do 5 lat pozbawienia wolności - przestrzega rzecznik otwockiej komendy.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl