Operator spychacza utonął w polnym rozlewisku
Kierujący spychaczem, który wjechał w rozlewisko na polu przy budowie drogi, zatonął wraz z maszyną. Niestety, życia mężczyzny nie udało się uratować.

Ciągnik wjechał do stawu. Przygnieciony traktorzysta utonął
Zdarzenie miało miejsce w obrębie miejscowości Śniepie pod Ełkiem (woj. warmińsko-mazurskie), gdzie trwa budowa drogi szybkiego ruchu.
Z pierwszych ustaleń policjantów wynika, że operator spychacza wjechał sprzętem w rozlewisko polne i pojazd całkowicie zatonął.
"Po wydobyciu mężczyzny z wody podjęto działania ratunkowe, ale niestety nie udało się go uratować. Ciało 62-latka zostało zabezpieczone do sekcji, żeby ustalić dokładną przyczynę zgonu" - poinformowała Komenda Powiatowa Policji w Ełku.
Na miejscu policjanci pracowali pod nadzorem prokuratora. Czynności wyjaśniające prowadził też inspektor pracy.
W akcji ratowniczej uczestniczyły 3 zastępy JRG Ełk oraz OSP Nowa Wieś Ełcka.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl