Ministerstwa się spierają, a projekt ustawy wciąż leży w biurku marszałka
Rządowy projekt ustawy o Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności ma być procedowany w najbliższym czasie - poinformował Szymon Giżyński, wiceminister rolnictwa.
- Założenie jest takie, że startujemy z projektem ustawy od razu. Przez cały przyszły rok będą trwały przygotowania do zmian organizacyjnych, a nowa inspekcja może rozpocząć działalność od 1 stycznia 2020 r. - mówił polityk na posiedzeniu sejmowej podkomisji ds. utworzenia Urzędu Bezpieczeństwa Żywności.
Będzie obowiązkowy system kodowanych kolorem oznakowań żywności?
Pod koniec maja 2017 r. rząd przyjął projekt ustawy o utworzeniu Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności przygotowany przez ministerstwo rolnictwa. Został skierowany do Sejmu, ale do tej pory marszałek nie skierował go do pierwszego czytania.
Kością niezgody jest propozycja przyłączenia części Inspekcji Sanitarnej podległej resortowi zdrowia do nowej instytucji.
- W obrębie połączonych inspekcji najsilniejsze są struktury Sanepidu i inspekcji weterynaryjnej. O ten punkt ciężkości była rozgrywka, która dotychczas nie została rozstrzygnięta. Spór trzeba skończyć, nie wycofując się z celu, trzeba wybrać rozwiązanie - powiedział Giżyński.
Połączenie inspekcji odpowiadających za bezpieczeństwo żywnościowe jest jednym ze sztandarowych projektów PiS. Wcześniej próbowała utworzyć jednolitą inspekcję koalicja PO-PSL, jednak nie udało się tego zrobić. Prace nad rządowym projektem PiS także trwały kilka miesięcy i ostatecznie nie zakończyły się pełnym sukcesem.
Rolnik produkuje żywność, ale kto inny na tym zarabia
Rządowy projekt zakłada połączenie Inspekcji Weterynaryjnej, Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa, a także Inspekcję Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych w jeden organizm. Nowa inspekcja miałaby przejąć także część zadań Inspekcji Sanitarnej i Inspekcji Handlowej. Organ ma być podporządkowany ministrowi rolnictwa.
Powołanie nowej inspekcji miałoby zapewnić efektywniejsze kontrole żywności od pola do stołu, wyeliminować przypadki dublowania się i nakładania kompetencji, a także obniżyć koszty takiej kontroli. W założeniu nowa inspekcja miała być strukturą trójstopniową (pionową) (1. Główny Inspektor Bezpieczeństwa Żywności; 2. wojewódzki i graniczny inspektor; 3. powiatowy inspektor).
Giżyński zapytany o pionizację inspekcji wyjaśnił, że według projektu ma być ona tylko "częściowa", tj. zadaniowa, ale inspektoraty wojewódzkie nadal będą podlegały pod samorząd.
Do utworzenia Inspekcji został powołany specjalny pełnomocnik rządu, którym został były Jarosław Pinkas, wiceminister zdrowia. Na czerwcowym posiedzeniu podkomisji inkas poinformował, że rządowy projekt ustawy może być zmieniony. Jego zdaniem nowa instytucja powinna być spionizowana i podlegać premierowi.
Dorota Niedziela (PO) szefowa podkomisji zauważyła, że na połączenie inspekcji nie ma dodatkowych środków, a to wymaga dużych nakładów finansowych, które nie są przewidziane w budżecie.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś