Kury zjadały się same. Kilka dni nie dostawały karmy
Pracownicy Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt w jednym z gospodarstw pod Legnicą zastali m.in. kury zjadające martwe już ptaki.
Inspektorzy otrzymali informację od osoby, która z prowadzonej w tym gospodarstwie hodowli kupiła psa. Zwierzę było zaniedbane, zarobaczone, zapchlone i chore. Postanowili zatem sprawdzić, w jakich warunkach żyją tam czworonogi.
Zwierzęta pod większą ochroną. Surowe kary odstraszą sprawców?
Okazało się, że rzeczywiście pieski labradory były utrzymywane w stanie nieleczonych i przewlekłych chorób.
"Podczas kontroli gospodarstwa ujawniono, że rolnik, oprócz utrzymywania w świniarni chorych psów, przez kilka dni zapomniał poić oraz karmić drób mięsny. Skutkiem tego zaniechania był pomór ponad połowy stada - zwierzęta z głodu i pragnienia jadły... zwłoki swoich współtowarzyszy" - podali zatrważające fakty inspektorzy DIOZ.
Ustalono ponadto, że osoba zajmująca się drobiem przez trzy dni znajdowała się w stanie silnego upojenia alkoholowego i nie dawała ptakom karmy ani wody.
Inspektorzy zapowiedzieli złożenie zawiadomienia o sprawie do organów ścigania.
"Sprawcy za znęcanie się nad zwierzętami może grozić do 3 lat pozbawienia wolności oraz nawiązka w wysokości do 100 tys. zł, a także 15-letni zakaz posiadania zwierząt" - przypomina DIOZ.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl