Koń zginął w płomieniach. Ogień trawi gospodarstwa rolników
Początek roku przyniósł kolejne pożary w gospodarstwach. W miejscowości Najdziszów (pow. będziński, woj. śląskie) w płomieniach stanęła drewniana stajnia, wypełniona w części słomą i sianem.
Gdy wieczorem 10 stycznia strażacy dotarli na miejsce, obiekt płonął już niemal w całości. Dlatego zadysponowano tam aż 14 zastępów ratowników. Właściciel w porę zdołał wyprowadzić jednego konia, drugie zwierzę zginęło w ogniu - informuje "Dziennik Zachodni".
Przechowalnia poszła z dymem. Strażacy dawno nie gasili takiego pożaru
Dzień później doszło do pożaru stodoły w miejscowości Małyszyn Górny (pow. starachowicki, woj. świętokrzyskie). Strażacy (6 zastępów) równocześnie z działaniami gaśniczymi walczyli o niedopuszczenie do rozprzestrzenienia się ognia na sąsiednie zabudowania gospodarcze, co na szczęście udało się.
"Po ugaszeniu pożaru częściowo rozebrano nadpalone elementy ścian. Słoma i siano zostały przeniesione na zewnątrz i dokładnie przelane wodą. Pogorzelisko sprawdzono kamerą termowizyjną, by wykluczyć ukryte źródła ognia" - relacjonuje starachowicka komenda Państwowej Straży Pożarnej.
W nocy z 9 na 10 stycznia ratowników wezwano do jednego z gospodarstw w Starym Bojanowie (pow. kościański, woj. wielkopolskie). W płomieniach stanął budynek gospodarczy, w którym zlokalizowana była kotłownia. Zanim strażacy dotarli na miejsce, ogień rozprzestrzenił się na poddasze, gdzie składowano słomę i zaczął zagrażać przyległemu kurnikowi, który poprzedniego dnia został zasiedlony pisklętami.
"Szybka i sprawna akcja skutkowała ugaszeniem pożaru w kotłowni. Aby skutecznie przeprowadzić natarcie na poddaszu, konieczne było wycięcie otworów w poszyciu dachu i oddymienie tej części budynku. Później sukcesywnie lokalizowano źródła ognia w słomie, przygaszano i sukcesywnie usuwano ją na zewnątrz. Ze względu na silne zadymienie, strażacy musieli używać sprzętu ochrony dróg oddechowych" - opisuje st. bryg. Andrzej Ziegler z KP PSP w Kościanie.
Straty spowodowane pożarem oszacowano na ok. 30 tys. zł.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl