Kłusownicy zatrzymywani na gorącym uczynku nad wodą i w lasach
50 kilogramów skłusownych ryb znaleźli policjanci ze Sławna i funkcjonariusze Społecznej Straży Rybackiej u dwóch mężczyzn zatrzymanych na gorącym uczynku. W ręce służb wpadły też osoby zastawiające wnyki w lesie pod Włocławkiem.
Policjanci i strażnicy udali się do miejscowości Stary Kraków (woj. zachodniopomorskie) nad rzekę Wieprza i zatrzymali dwóch mieszkańców powiatu sławieńskiego w wieku 21 i 44 lat. Znaleźli przy nich dwie nielegalnie złowione trocie oraz sieci rybackie.
Jeden zastawiał wnyki, drugi sieci. Wpadają kolejni kłusownicy
"Dalsze czynności z zatrzymanymi doprowadziły do przeszukania jednej z posesji, na której policjanci ujawnili 23 ryby o łącznej wadze około 50 kg. Obaj mężczyźni noc spędzili w policyjnym areszcie. Zostali już przesłuchani i usłyszeli zarzuty związane z kłusownictwem. Grozi im kara do 2 lat pozbawienia wolności" - podaje Komenda Powiatowa Policji w Sławnie.
Z nielegalnym pozyskiwaniem zwierząt walczą także policjanci z Włocławka (woj. kujawsko-pomorskie) i tamtejsi strażnicy leśni. Podczas patrolu w okolicach Szpetala Górnego zauważyli dwóch mężczyzn, którzy na widok mundurowych zaczęli uciekać. Zostali ujęci po krótkim pościgu.
Okazało się, że mieszkańcy gm. Fabianki w wieku 45 i 55 lat chwilę wcześniej zastawili cztery wnyki na zwierzynę, które stróże prawa zabezpieczyli. Podczas przeszukania pomieszczeń zajmowanych przez zatrzymanych znaleziono dzika upolowanego na wnyki.
Mięso zwierzyny zostało przekazane do badań weterynaryjnych, w celu sprawdzenia, czy nie było chore.
Włocławska tama w remoncie. Pracują tam też... kłusownicy
Przyłapani mężczyźni usłyszeli zarzuty związane z posiadaniem narzędzi służących do nielegalnego polowania, zastawieniem ich w kompleksie leśnym i skłusowania dziko żyjącej zwierzyny. Na wniosek policjantów prokurator zastosował wobec nich dozór policyjny.
Jakby tego było mało wkrótce potem włocławscy mundurowi zostali powiadomieni o ujawnieniu w tym samym kompleksie leśnym sarny, która wpadła we wnyki. Znaleźli ją myśliwi. Dodatkowo zastali zastawione tam kolejne trzy wnyki. Śledczy będą ustalać, czy zwierzę upolowali zatrzymani wcześniej mężczyźni. Jeżeli to się potwierdzi, usłyszą kolejne zarzuty.
"Policjanci przypominają o zachowaniu ostrożności przy zakupie okazjonalnym dzikiej zwierzyny, która może pochodzić z nielegalnego polowania. Dodatkowo pamiętajmy, że takie mięso nie jest przebadane i możemy narazić się na nieprzyjemności związane z chorobami przenoszonymi przez dziką zwierzynę" - ostrzegają stróże prawa.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl