Jurgiel przedstawił posłom swoje priorytety
Wyrównanie warunków konkurencji w rolnictwie UE i polskim, a także stabilizacja na rynkach rolnych, to główne założenia programu PiS dla rolnictwa, które przedstawił w Sejmie Krzysztof Jurgiel, minister rolnictwa.
- Celem jest stabilne ekonomiczne rolnictwo i poprawa poziomu życia na wsi. Chcemy, żeby obszary wiejskie były miejscem do godnego zamieszkania, do pracy i do wypoczynku - podkreślił szef resortu.
Minister tłumaczył, że najważniejszą sprawą, stojącą przed nowym rządem w zakresie rolnictwa jest przegląd unijnej Wspólnej Polityki Rolnej. - Cały rząd przygotowuje strategię negocjacji w ramach Wspólnej Polityki Rolnej, dotyczącą perspektywy finansowej, polityki spójności - powiedział do posłów, przedstawiając informację na temat programu działań ministerstwa na lata 2015-2020.
Wiemy, co planuje minister rolnictwa. Pierwsza konferencja Jurgiela
Wskazał, że zamierza dążyć do zmiany rozporządzeń unijnych, pakietu legislacyjnego o rynkach rolnych. Według niego obecnie Komisja Europejska wprowadzając akty delegowane ma zbyt dużo swobody.
Podkreślił konieczność uczestnictwa we wszystkich rozmowach dotyczących negocjowanej między UE a USA umowy o wolnym handlu (TTIP), a także w ramach Światowej Organizacji Handlu (WTO). Jego zdaniem Polska do tej pory zbyt miękko podchodziła do tych problemów.
Zapowiedział także pakiet działań możliwych do realizacji w sprawach rynku trzody chlewnej. - Myślę, że złagodzi to sytuację. Przedstawiamy to w następnym tygodniu z odpowiednimi rozwiązaniami, które będą zmniejszały koszty, zwiększały dochodowość produkcji - poinformował.
Jurgiel mówił też, że z ministerstwem rozwoju planowane są zmiany w podstawowych dokumentach, które skoncentrują się na zrównoważonym rozwoju obszarów wiejskich. Zaznaczył, że na wieś trafi więcej instrumentów, które umożliwią rozwiązanie tych problemów społecznych i gospodarczych dla niej charakterystycznych.
- Tym dokumentem, który obejmie te wszystkie zadania i działania, łącznie z polityką spójności, będzie Pakt dla Obszarów Wiejskich, który będzie zawierał działania, następnie sposób ich realizacji z finansowaniem, także odpowiedzialny resort i odpowiedzialne instytucje za realizację tych działań - wyjaśniał.
Resort rolnictwa czeka rewolucja. PiS chce zmiany kursu
Dodał, że rząd jest na etapie kończenia założeń do dokumentu i chciałby, żeby już od 2017 roku w ramach nowego budżetu i finansowania rozwojowego w Polsce pakt zaczął działać.
Minister rolnictwa zapowiedział również konsolidację instytucji zajmujących się bezpieczeństwem żywności, a także powołanie agencji rozwoju obszarów wiejskich. - Agencję, która poza częścią płatniczą, będzie miała część rozwojową, programową. Gminy i jednostki samorządu terytorialnego powinny mieć partnera w realizacji zadań rozwojowych skierowanych przez państwo do obszarów wiejskich - podkreślił Jurgiel.
Za ważne zadanie uznał kwestię oświaty rolniczej, szkolnictwa zawodowego, jednostek badawczo-rozwojowych, wykorzystania ich do całego procesu wprowadzania innowacji w rolnictwie. Ponadto wyraził potrzebę wprowadzenia samorządowych towarzystw ubezpieczeń wzajemnych, które będą mogły być dofinansowane w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.
Szef MRiRW powiedział także, że nowy rząd przeprowadził analizę polityki prowadzonej w latach 2008-2015 na obszarach wiejskich i opisał skutki tej polityki. - W wyniku tej polityki nasi rolnicy nie mają równych warunków konkurencji na jednolitym europejskim rynku, mają niższe dopłaty, mają inne uregulowania, które są niekorzystne dla funkcjonowania tego obszaru - wyliczał.
- Druga sprawa to rozregulowane rynki rolne, szczególnie ostatnio mamy problemy, jeśli chodzi o rynek mleka, rynek wieprzowiny. Nieprzygotowane rozwiązania dotyczące systemu ubezpieczeń upraw i zwierząt, brak ustawy o stabilizacji dochodów rolniczych, funduszy gwarancyjnych - było to wszystko zapowiadane 8 lat temu, niestety do realizacji tych zadań nie doszło - dodał w Sejmie.
Oto skład nowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. PiS ma większość
Dorota Niedziela (PO) wskazywała, że jej wątpliwości budzi brak wyraźnego stanowiska odnośnie TTiP - "umowy, która niesie za sobą zarówno tyle niebezpieczeństw, jak i korzyści". Wyraziła też nadzieję, że w kwestii zapowiedzianej w programie walki o wyrównanie dopłat bezpośrednich poziom polski osiągnie taki, jak w Niemczech.
Jarosław Sachajko (Kukiz'15) mówił, że polskie rolnictwo posiada ogromny potencjał produkcji żywności, jednak jest on niewykorzystany. - Kluczowe znaczenia dla konkurencyjności polskiego rolnictwa ma zapewnienie zrównoważonej produkcji rolnej. Polskie rolnictwo to również odbudowa polskiego przemysłu rolno-spożywczego, to przede wszystkim przemysł lokalny, który będzie produkował żywność z lokalnych surowców, minimalnie przetworzonych, bez konserwantów - wyliczał.
Paulina Hennig-Kloska (Nowoczesna) podkreśliła, że jednym z kluczowych obszarów wymagających zmian na polskiej wsi jest KRUS. - Korzystanie przez lata z kasy KRUS przez osoby niemające nic wspólnego z rolnictwem to rzecz tak naprawdę niedopuszczalna. Bierność kolejnych rządzących ekip w tym temacie to skrajna nieodpowiedzialność. Wszyscy tak naprawdę wiemy, że w Polsce ubezpieczenie to jest często opłacane przez osoby wcale niepracujące na wsi, a wręcz nawet mieszkające w mieście - powiedziała.
Mirosław Maliszewski (PSL) ocenił, że odbiera dokument w części jako polityczny, który ma uderzać w poprzedni rząd.