Jelenie nawzajem się podtapiały. Wiele zwierząt nie przeżyło
- Pierwszy raz widziałem taką liczbę zwierząt pod lodem, a pracuję w zawodzie ponad 24 lata - powiedział strażak kierujący akcją ratowania blisko 30 jeleni na jeziorze we wsi Ścienne (woj. zachodniopomorskie). Przyznał, że był to poruszający widok.
Strażacy zgłoszenie o tym, że pod jeleniami załamał się lód, otrzymali w środę przed godz. 16. Pierwsi na miejscu byli ochotnicy, po nich przyjechali strażacy z PSP.
Lód nie wytrzymał. 6 saren zginęło w stawie
- Zwierzęta były w trzech grupach, oddalonych od siebie o kilkadziesiąt metrów. Najbliższa grupa jeleni znajdowała się ok. 50 m od linii brzegowej i to te zwierzęta zaczęli najpierw uwalniać ochotnicy - mówił st. kpt. Grzegorz Kacprzak.
Jelenie wpadły do wody, tworząc w lodzie przeręble. Przerażone, zbijały się w grupy, a próbując się ratować, wpadały na siebie, podtapiając się nawzajem.
Strażacy dostali się do nich na specjalnych saniach, ze sprzętem asekuracyjnym, ubrani w kamizelki wypornościowe. Aby móc uratować zwierzęta, trzeba było pilarkami usuwać lód od brzegu do przerębla. Lód był kruchy, grubości około 7 centymetrów, więc nie można było wyciągnąć jeleni bezpośrednio na niego.
- Ponacinaliśmy lód w kierunku linii brzegowej, wykonaliśmy pas prowadzący do brzegu i pojedynczo wyciągaliśmy je na brzeg, łapiąc każde zwierzę za poroże linami ratowniczymi - opowiadał strażak.
Kolejna grupa jeleni była już ok. 120 m od brzegu. - Nie było innej możliwości, jak tylko kolejne nacięcie pasa (do bliższego przerębla - PAP), aby znów móc pojedynczo wyciągać jelenie - mówił st. kpt. Kacprzak, dodając, że strażakom udało się dotrzeć tylko do dwóch grup zwierząt. Ostatniej, oddalonej ok. 250 m od brzegu, nie udało się uratować; gdy ratownicy do nich dotarli, jelenie były już martwe.
Strażacy uratowali w środę 15 jeleni, 5 z nich wyciągnęli na brzeg, były już jednak martwe. Osiem, które także nie przeżyły, pozostawili w wodzie. Zostały wydobyte w czwartek.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl