Posesja zasypana śmieciami. Część odpadów była pod ziemią
Policjanci z Żuromina (woj. mazowieckie) w jednym z gospodarstw w gminie Lubowidz namierzyli nielegalne składowisko odpadów. 58-letni właściciel zajmował się przede wszystkim demontażem pojazdów, w tym maszyn rolniczych.
Na posesję stróże prawa weszli wspólnie ze strażakami oraz pracownikami Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
Stosy folii w gospodarstwach. Ministerstwo obiecuje pomóc rolnikom
Odnaleźli odpady takie, jak m.in.: folie, podzespoły pojazdów osobowych i rolniczych, elementy ich wyposażenia samochodów oraz pojemniki ze zużytym olejem silnikowym czy smarami.
- Ustalono, że mężczyzna, bez zezwolenia, prowadził demontaż pojazdów. W czasie sprawdzania posesji, po odkryciu warstwy ziemi, okazało się, że znajduje się tam dół o powierzchni ok. 20 metrów kwadratowych i głębokości 2 metrów. 58-latek tłumaczył funkcjonariuszom, że pozyskane z rozbiórki części sprzedawał, a te, które nie znalazły nabywców, zakopywał, w tym m.in. elementy karoserii - opisuje sierż. szt. Tomasz Łopiński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Żurominie.
Gospodarz musi się liczyć za zarzutami przestępstw popełnionych przeciwko środowisku, polegających na składowaniu i przetwarzaniu odpadów w warunkach, które mogły zagrozić życiu lub zdrowiu wielu osób.
Takie czyny są zagrożone karą do 5 lat więzienia. Dodatkowo za nieodpowiedzialne postępowanie z odpadami grożą mężczyźnie także wysokie grzywny.
Trwają dalsze czynności w sprawie prowadzone przez żuromińską policję pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Mławie.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl