Dzieci puściły z dymem baloty słomy. Ta zabawa sporo kosztowała

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (em) | redakcja@agropolska.pl
27-08-2018,13:55 Aktualizacja: 28-08-2018,14:08
A A A

Na jednym z pól w rejonie miejscowości Sobótka (pow. wrocławski, woj, dolnośląskie) spłonęła słoma warta ponad 40 tysięcy złotych. Jak się okazało pożar wywołali trzej 11-latkowie.

Zgłoszenie o tym zdarzeniu odebrali funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Sobótce. Na miejsce natychmiast udał się patrol, na który czekał właściciel palących się bel słomy z tegorocznych żniw.

pożary w gospodarstwach, Panigródz, powiat wągrowiecki, Wardzyn, krotoszyn

Zginął kolejny gospodarz. Był na dachu płonącej stodoły

Tragiczny finał miał pożar w gospodarstwie rolnym w miejscowości Panigródz (pow. wągrowiecki, woj. wielkopolskie). Dach płonącej stodoły zarwał się wraz będącym na nim mężczyzną. Na miejscu zdarzenia było kilkanaście wozów bojowych...

Rolnik wspólnie ze znajomym - jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej - zabezpieczył na tyle miejsce, aby pożar nie przedostał się na sąsiednie pole kukurydzy.

Podczas wyjaśniania okoliczności pożaru stróże prawa zauważyli trzech chłopców. I jak niebawem okazało się to właśnie 11-latkowie podpalili słomę.

Z przeprowadzonej rozmowy w obecności rodziców wynikało, że w czasie zabawy, podpalili źdźbło słomy, które poparzyło palce jednego z nich. Chłopak upuścił je na stertę i ogień szybko zajął pozostałe bele.

Nastolatkowie stwierdzili, że nie są w stanie sami ugasić ognia i zawiadomili służby. Niestety, słomy jednak nie udało się uratować. Pożar był tak rozległy, że 40 metrowa sterta spaliła się w całości. Straty oszacowano na 43 tysiące złotych.

Po złożeniu wyjasnień chłopcy wrócili pod opiekę rodziców, a materiały w sprawie przekazano do sadu rodzinnego.
 

Poleć
Udostępnij