Dwie wpadki w trzy dni. Traktorzysta nic nie robił sobie z zakazu
Policjant, choć był akurat poza służbą, dwukrotnie zatrzymał nietrzeźwego kierowcę ciągnika rolniczego, posiadającego dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów.
Funkcjonariusz z „drogówki” Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu (woj. dolnośląskie) w ciągu 3 dni dwukrotnie zatrzymał na terenie powiatu mężczyznę kierującego ciągnikiem rolniczym. Wiedział bowiem z wcześniejszych interwencji, że ten 42-latek ma „na koncie” dożywotni sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów. Ponadto w obu przypadkach traktorzysta miał być nietrzeźwy.
Obywatelskie ujęcie traktorzysty. Jego wynik rósł podczas kontroli
- Obie sytuacje były bardzo podobne. Policjant, używając klaksonu, doprowadził do zatrzymania traktorzysty w miejscu bezpiecznym. Widząc, że pojazd zjeżdża na teren prywatny, podejmował działania, aby uniemożliwić kierowcy, od którego była wyczuwalna woń alkoholu, dalszą jazdę - relacjonuje asp. szt. Anna Kublik-Rościszewska, oficer prasowy bolesławieckiej KPP.
Jak dodaje, 42-latek po wyjściu z maszyny próbował się oddalić, ale funkcjonariusz zatrzymywał go, przekazując zaalarmowanym kolegom po fachu, będącym na służbie. Zarówno traktor, jak i dołączona do niego przyczepka, nie miały tablic rejestracyjnych.
- Badanie trzeźwości wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie kierowcy. Pobrana została również krew w celu ustalenia, pod wpływem jakich substancji mógł znajdować się zatrzymany - przekazuje Kublik-Rościszewska.
Mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl