Część krów nadawała się tylko do uboju. Kolejny transport grozy
Przykry widok umęczonych zwierząt ukazał się inspektorom transportu drogowego po otwarciu tylnej klapy zatrzymanej do kontroli ciężarówki. Niektóre z krów były w tak kiepskim stanie, że weterynarz zakwalifikował je do natychmiastowego uboju.
Należąca do przewoźnika z województwa świętokrzyskiego ciężarówka została zatrzymana do kontroli przez patrol łódzkiej ITD w miejscowości Strzyboga koło Skierniewic. W czynnościach uczestniczył też lekarz z powiatowego inspektoratu weterynarii.
Za transport rannych zwierząt grozi nawet więzienie
"Za kierownicą pojazdu przewożącego zwierzęta siedział szef firmy wykonującej transport. Mężczyzna kilkukrotnie zmieniał zdanie na temat pochodzenia zwierząt i docelowego miejsca ich przewozu. Ostatecznie ustalono, że jechały z miejscowości Lelkowo w okolice Bodzentyna" - relacjonuje ITD.
Jak stwierdzili kontrolerzy, w przestrzeni ładunkowej ciężarówki znajdowały się nieodgrodzone od siebie dorosłe krowy i cielęta. A taki sposób przewozu zwierząt jest prawnie zabroniony.
"Oprócz tego stan niektórych krów wskazywał, że mogą być chore. Potwierdził to będący na miejscu kontroli lekarz weterynarii. Ciężarówka została przeparkowana w celu przeładowania części zwierząt. Obecny przy tej czynności lekarz zakwalifikował niektóre z nich do natychmiastowego uboju" - opisuje inspekcja.
Jakby tego było mało, nieprawidłowości stwierdzono także podczas sprawdzania czasu pracy kierowcy. "Wobec przewoźnika toczy się postępowanie administracyjne w sprawie nałożenia kar pieniężnych za ujawnione naruszenia w transporcie zwierząt. Odrębne czynności prowadzi też powiatowy lekarz weterynarii" - podsumowuje ITD.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl