Cichy zabójca zbiera już śmiertelne żniwo
Przestarzałe instalacje grzewcze, w tym wiekowe piece typu "koza" to wciąż częsty widok w domach, zwłaszcza na terenach wiejskich. Ich użytkowanie może być śmiertelnie niebezpieczne.
W jednym z domów w miejscowości Bełżec (woj. lubelskie) interweniowali ostatnio strażacy, ratownicy medyczni i policjanci. Niestety, bez powodzenia bowiem odnalezionego w pokoju 69-latka nie udało się uratować.
Tym nie wolno palić w piecu pod żadnym pozorem
Jak podaje policja mężczyzna zmarł prawdopodobnie w wyniku zaczadzenia. Dokładne przyczyny śmierci znane będą po sekcji zwłok.
Czadem, który wydzielał się z wadliwej konstrukcji grzewczej, podtruła się też najpewniej rodzina z Poddębic (woj. łódzkie).
"Podczas porannej toalety pierwszy zasłabł 31-latek, a potem 57-letnia kobieta. Pogotowie powiadomiła żona mężczyzny. Pięcioosobowa rodzina z dwójką dzieci w wieku 9 miesięcy i 3,5 roku została przewieziona do szpitala. Na szczęście ich życiu i zdrowiu nie zagrażało niebezpieczeństwo” - podała asp. szt. Elżbieta Tomczak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Poddębicach.
Tlenek węgla, czyli czad, nazywany jest cichym zabójcą, ponieważ jest niewidoczny i bezwonny. Zagrożenie zatruciem wzrasta w okresie grzewczym i jest szczególnie duże w domach i mieszkaniach, w których urządzenia grzewcze, przewody kominowe oraz wentylacyjne są wadliwe lub nieprawidłowo użytkowane.
- Pamiętajmy, aby przeprowadzać regularne kontrole techniczne, sprawdzać szczelność przewodów kominowych i systematycznie je czyścić. Trzeba użytkować sprawne technicznie urządzenia. Nie bagatelizujmy objawów duszności, bólów i zawrotów głowy, nudności, wymiotów, osłabienia, przyspieszenia czynności serca i oddychania. Może to oznaczać zatrucie czadem - zaapelowała na koniec Tomczak.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl