Nierozsądne postępowanie młodego traktorzysty mogło doprowadzić do katastrofy kolejowej. Ze swojego zachowania będzie musiał wytłumaczyć się przed sądem.
19-letni kierowca ciągnika rolniczego z przyczepą zlekceważył sygnały ostrzegawcze i wjechał na przejazd kolejowy. Pociąg minął jego pojazd o centymetry. Policjanci zatrzymali traktorzyście „prawko” i skierowali sprawę do sądu.
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Jędrzejowie (woj. świętokrzyskie) 30 maja otrzymał powiadomienie o niebezpiecznym zachowaniu kierującego traktorem na przejeździe kolejowym w Skroniowie.
Jak ustalili wysłani na miejsce funkcjonariusze, ciągnik rolniczy wyposażony w ładowacz czołowy oraz ciągnący za sobą przyczepę do przewozu zwierząt zbliżył się do przejazdu po godzinie 7 rano.
Przez najbliższe trzy miesiące będzie musiał sobie radzić bez prawa jazdy traktorzysta zatrzymany do kontroli przez policjantów z elbląskiej drogówki. Przewoził bowiem jedną osobę więcej niż było mu wolno. 37-letni kierowca ciągnika...
Niestety, 19-letni kierujący maszyną rolniczą pomimo widocznych znaków drogowych i działającej sygnalizacji świetlnej ostrzegającej o nadjeżdżającym pociągu wjechał w strefę przejazdu kolejowego. Chwilę później jedna z zapór została automatycznie opuszczona, oddzielając ciągnik od przyczepki - relacjonuje asp. szt. Michał Kowalczyk, oficer prasowy jędrzejowskiej KPP.
Jak dodaje, młody kierowca próbował wówczas ustawić pojazd pod kątem, aby uniknąć zderzenia z jadącym od strony Jędrzejowa składem osobowym.
- Opanowanie i właściwa reakcja maszynisty, który zmniejszył prędkość do minimum, dała również czas nieodpowiedzialnemu 19-latkowi. Tylko kilka centymetrów dzieliło kolejowe wagony od ciągnika. Chwilę później młody człowiek odjechał jakby nic się nie wydarzyło – opisuje rzecznik komendy.
Policjanci znaleźli jednak traktorzystę, jak się okazało, mieszkańca gminy Jędrzejów. Stracił prawo jazdy, a jego poczynania na torach rozliczy sąd.