Bruksela chce upokorzyć Polskę. Szyszko odrzuca oskarżenia
Przebieg rozprawy przed Trybunałem Sprawiedliwości pokazał, że Komisji Europejskiej jak i wiceprezesowi Trybunału nie chodzi o dobro Puszczy Białowieskiej, a o upokorzenie Polski, która działa zgodnie z prawem - oceniło Ministerstwo Środowiska.
Przed Trybunałem Sprawiedliwości w Luksemburgu odbyło się wysłuchanie stron (Komisji Europejskiej i przedstawicieli Polski) w sprawie postanowienia o zakazie wycinki w Puszczy Białowieskiej.
Gliński nie zgadza się z Szyszko. I puszczę by odpuścił
Komisja zarzuciła polskim władzom, że nie respektują tego postanowienia (Trybunału Sprawiedliwości UE z końca lipca) i wystąpiła o nałożenie kar. Minister Jan Szyszko odrzucał oskarżenia i złożył wniosek o uchylenie zakazu.
"W trakcie posiedzenia doszło do niespotykanego incydentu. Wiceprezes Trybunału przejął rolę strony skarżącej, sugerując przedstawicielom Komisji Europejskiej treść wniosku procesowego, czyli nałożenie na Rzeczpospolitą Polską okresowych kar pieniężnych w ramach postępowania o wydanie środków tymczasowych" - podkreślił resort w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej.
Ministerstwo zwróciło uwagę, że podczas wysłuchania, KE domagała się jedynie uściślenia pojęcia bezpieczeństwa publicznego, zawartego w postanowieniu o zakazie wycinki Trybunału z lipca, tak aby "możliwe było lepsze zrozumienie zakresu tego pojęcia oraz ewentualne wszczęcie postępowania naruszeniowego, co do jego domniemanego nieprzestrzegania".
Według resortu, przebieg rozprawy i zaistniałego incydentu "zdecydowanie wydaje się świadczyć, iż zarówno Komisji Europejskiej jak i wiceprezesowi, identyfikującemu się ze stroną skarżącą, nie chodzi o dobro siedlisk i gatunków wymienionych powyżej".
Szyszko stawi się przed trybunałem w sprawie puszczy
"Tu nie liczy się siła argumentów. Tu liczy się argument siły, a głównym celem jest jedynie upokorzenie Polski mimo tego, że realizuje zarówno wymogi dyrektywy ptasiej i habitatowej (siedliska) jak i względy bezpieczeństwa publicznego" - oceniono.
Szyszko po zakończonym posiedzeniu Trybunału, mówił, że sugestie wiceprezesa, by Komisja wystąpiła o kary dla Polski to coś bardzo dziwnego. - Tu doszło do pewnego - powiedziałbym - nieporozumienia, ja bym powiedział dziwnego bardzo mocno. Sama KE chciała doprecyzować, co to jest bezpieczeństwo publiczne - podkreślił.
W trakcie wysłuchania Polska wskazywała, że na skutek "niekontrolowanej gradacji kornika drukarza nastąpiło poważne odkształcenie stanu i struktury udziału siedlisk, jak też występujących gatunków ważnych dla Wspólnoty", a wycinka drzew prowadzona jest wyłącznie ze względów bezpieczeństwa.
"W świetle powyższych wyjaśnień Rzeczpospolita Polska zażądała oddalenia wniosku Komisji Europejskiej w całości jako bezzasadnego oraz uchylenia postanowienia wiceprezesa Trybunału z dnia 27 lipca 2017 r." - zaznaczono na koniec komunikatu.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś