Ziemia rolna nie dla cudzoziemców
- Ziemia na Ukrainie nie będzie sprzedawana cudzoziemcom - oświadczył w czwartek prezydent Wołodymyr Zełenski, komentując plany zniesienia moratorium na sprzedaż gruntów rolnych, które władze zamierzają zrealizować w przyszłym roku.
- Chcę rozwiać kilka mitów. Po pierwsze, ziemia należy do Ukraińców. W modelu, który proponujemy wraz z rządem, prawo kupowania lub sprzedawania ziemi będą mieli tylko obywatele ukraińscy albo ukraińskie firmy - powiedział na spotkaniu ze środowiskami rolniczymi w Kijowie.
Rośnie nieuczciwa konkurencja na rynku drobiu
- Straszenie Arabami, Chińczykami czy kosmitami, którzy wywiozą naszą ziemię wagonami, jest brednią - podkreślił Zełenski. Zapowiedział uregulowanie rynku ziemi, by uczynić go przejrzystym oraz wyeliminować machinacje gruntami rolnymi.
Premier Ukrainy Ołeksij Honczaruk poinformował, że rynek sprzedaży ziemi zostanie otwarty w przyszłym roku. - Musimy rozwijać się w tempie 5-7 procent (PKB) rocznie. Otwieramy rynek ziemi nie od razu. Chcieliśmy to zrobić od 1 lipca (2020 roku), ale przeprowadziliśmy konsultacje z farmerami i zdecydowaliśmy, że zrobimy to od 1 października przyszłego roku - oświadczył.
Przekazał również, że rząd wraz z Narodowym Bankiem Ukrainy przygotowują tańsze kredyty dla rolników na zakup ziemi. Oksana Markarowa, minister finansów powiedziała, że będą mogli liczyć na 5-procentowy kredyt na te cele.
Moratorium na sprzedaż gruntów rolnych obowiązuje na Ukrainie od początku lat 2000. Do jego zniesienia zachęcał władze w Kijowie m.in. Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś