W Tatarstanie spalili litewskie pomidory
Urzędnicy w rosyjskim Tatarstanie zorganizowali pokazową akcję niszczenia żywności objętej embargiem. W miejscowości Agryz spłonęło 7,8 kg litewskich pomidorów.
Objęte sankcjami pomidory zostały wykryte w jednym z miejscowych sklepów - donosi portal tvn24.pl Na stronie Rossielchoznadzoru w Republice Tatarstanu napisano: "kontrola wykazała partię świeżych pomidorów. Krajem pochodzenia warzyw, zgodnie z dokumentacją, jest Litwa. Ilość - 7,8 kg".
Sawicki apeluje do Putina: nie niszczcie żywności
Po sporządzeniu protokołu, w obecności właściciela sklepu, urzędnicy wynieśli pomidory na podwórko i spalili w obecności kilku osób. - Stanowiły zagrożenie dla życia - przekonywali.
Podobnie jak w przypadku akcji z rozjechaniem buldożerem trzech gęsi, w rosyjskim internecie pojawiły się ironiczne komentarze. "Skonfiskowaną produkcję, która zapewne stanowiła zagrożenie dla życia i zdrowia obywateli Federacji Rosyjskiej, publicznie spalono. Proces utylizacji, w celu sporządzenia raportu, uwieczniono na wideo" - ironizował portal profi-forex.org.
"Jeszcze jedno wielkie zwycięstwo pracowników Rossielchoznadzoru: znaleziono i spalono 7,8 kg pomidorów z Litwy. Wydaje mi się, że to jakiś rodzaj trollingu. Przecież to nie może być prawdziwe. Czy może?" - zastanawiał się znany rosyjski bloger Rustem Adagamow, cytowany przez tvn24.pl
Urzędnicy walczą z objętą sankcjami żywnością od 6 sierpnia, kiedy prezydent Władimir Putin podpisał w tej sprawie dekret. W sondażach opinii publicznej zdecydowana większość Rosjan sprzeciwia się niszczeniu żywności.