W rolnictwie brakuje ludzi do pracy. Specjalne loty po pracowników
Niemiecki hodowca szparagów wyczarterował samoloty od firmy Wizzair, aby pracownicy sezonowi z Rumunii mogli dotrzeć na jego plantację szparagów.
Pierwsze dwa samoloty odleciały puste, bo ludziom czekającym na lotnisku nie uwierzono, że muszą pracować w Niemczech - opowiada na łamach "Bilda" Jürgen Jakobs, szef związku hodowców szparagów i posiadacz własnych upraw w Beelitz w Brandenburgii.
Rolnictwo na pewno nie uniknie strat wywołanych przez pandemię
Samoloty wynajął jako alternatywę dla podróży samochodem, która jest obecnie niemożliwa. Wiele państw UE zamknęło granicę dla obcokrajowców z powodu pandemii COVID-19.
Dwa kolejne wyczarterowane loty przyleciały w piątek i sobotę do Berlina już z pracownikami. Pomogło zaangażowanie ministerstwa rolnictwa, które wyjaśniło, że obywatele UE z ważnymi umowami o pracę mają prawo do podróży – pisze gazeta.
W niedzielę w ten sam sposób sprowadzono jeszcze 100 osób. Wszystkich przewieziono busami do Beelitz. Pracownicy sezonowi z Rumunii będą mieszkać w dwuosobowych pokojach o rozmiarze 24 m.
Jeszcze przed przylotem dodatkowej pomocy, do Jakobsa przyjechało już 150 Polaków i Rumunów. - Mam nadzieję, że teraz sobie poradzimy - powiedział po przylocie dodatkowych pracowników.
Farmer sceptycznie odniósł się na łamach gazety do pomysłu niemieckiego ministerstwa rolnictwa, żeby na uprawach pomagali bezrobotni i uchodźcy: - Wycinania szparagów trzeba się porządnie nauczyć. Błędem jest myślenie, że każdy może się tym zajmować - uznał.
Szparagi mogą zostać na polach. Polacy nie przyjeżdżają do pracy
W Brandenburgii rocznie zbiera się ok. 22 tys. ton szparagów - informuje na koniec "Bild".
Z inicjatywy stowarzyszeń rolniczych i przy wsparciu ministerstwa rolnictwa w Niemczech powstał serwis internetowy, który ma pomóc rolnikom w znalezieniu zastępstwa, jeśli z powodu pandemii koronawirusa zabraknie pracowników sezonowych z innych państw.
"Swoboda podróżowania jest ograniczona w całej Europie. Sprawia to, że naszym rolnikom brakuje nawet 300 tys. pracowników" - brzmi opis umieszczony na stronie daslandhilft.de (kraj pomaga).
"Wiele osób zatrudnionych w gastronomii lub handlu detalicznym nie może obecnie pracować. Inni, np. studenci, są skazani na zostanie w domu" - czytamy dalej. Organizatorzy mają nadzieję, że część z nich zdecyduje się na pracę przy zbiorach.
Inicjatorzy informują, że oferty będą dotyczyć pracy możliwej do podjęcia już w najbliższych dniach ze względu na rozpoczynający się właśnie okres zbiorów szparagów.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś