Truskawki już dojrzały. Rewolucja w uprawach i ogrodzie
We Włoszech dojrzały już truskawki, które są w masowej sprzedaży, a mimozy, wręczane w Dniu Kobiet mogą nie doczekać 8 marca. To efekty rekordowo ciepłej zimy, która - według ekspertów - wywołała rewolucję w ogrodach i uprawach.
Pierwsze w tym roku truskawki z południa kraju dojrzały na początku lutego, choć zazwyczaj zbierane są od marca. W regionie Lacjum gotowy jest już bób - tradycyjne warzywo majówek, a za tydzień do sklepów trafią szparagi, sprzedawane zwykle na wiosnę.
Tegoroczna zima najcieplejsza od 100 lat
To nadzwyczajne przyspieszenie, tłumaczą meteorolodzy cytowani przez dziennik "La Repubblica", jest rezultatem wyjątkowo łagodnej zimy, która w niektórych częściach Włoch jest najcieplejsza od 250 lat. Producenci żywności są jednak bardzo ostrożni.
- Można mówić o korzyściach, ale także o ryzyku - podkreślił Lorenzo Bazzana ze związku rolników Coldiretti. Zaznaczył, że ciepła zima wywołała wczesny zalew rynku przez kalafiory i brokuły, których jest wręcz za dużo.
Pogodowe anomalie sprawiają też, że zmienia się smak i wygląd warzyw. Zaburzeniu ulegają zwyczaje i planowanie cyklu produkcyjnego. Jako przykład podaje się przedwcześnie kwitnące w tym roku mimozy. Jeśli tak wysokie temperatury utrzymają się, przekwitną przed 8 marca, gdy są najpopularniejszym podarunkiem dla kobiet.
Obecnie największe obawy, po wielu dniach temperatur nawet powyżej 20 stopni Celsjusza w wielu rejonach kraju, wywołuje możliwość nadejścia chłodu i przymrozków. Zniszczyłyby one dużą część upraw.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś