Rosyjskie mięso z indyków trafia do UE. Mimo embarga
Damate, rosyjska firma drobiarska z obwodu penzeńskiego zaczęła dostarczać mięso indycze do Unii Europejskiej. W kwietniu Bruksela wydała jej stosowne zezwolenia eksportowe, mimo embarga wprowadzonego przez Moskwę na produkty z UE...
Unijni inspektorzy przeprowadzili kontrole w firmie na każdym etapie procesu produkcji. Pierwsza partia filetów z piersi indyka została wysłana do portu w Rotterdamie już na początku lipca. Cotygodniowe dostawy wynoszą obecnie 25 ton - informuje FAMMU/FAPA.
Putin przedłużył embargo na żywność z UE do końca 2017 roku
Od sierpnia Damate miała wysyłać na rynek Wspólnoty 200 ton mięsa indyczego miesięcznie o wartości 48 mln rubli (675 tys. euro). Firma chce wejść na rynek hurtowy i detaliczny w Wielkiej Brytanii, Holandii, Francji oraz Hiszpanii. Do końca roku przedsiębiorstwo zamierza poszerzyć ofertę eksportową mięsa indyczego.
Damate zainwestowała ponad 12 mld rubli w kompleks produkcyjny w mieście Penza, którego moce przerobowe sięgną wkrótce 60 tys. ton gotowych produktów rocznie. Firma zamierza też sprzedawać wyroby do Hongkongu, Wietnamu, Serbii i Afryki Zachodniej. Docelowo na rynki zagraniczne ma trafiać jedna czwarta produkcji.
Rozpoczęcie wysyłek mięsa indyczego na rynek unijny potwierdza, że Rosja z importera netto mięsa przekształca się w eksportera. Eksperci zwracają uwagę na zatwierdzenie przez UE dostaw z Rosji, pomimo kontynuacji embarga wprowadzonego przez Moskwę na import mięsa drobiu i innych artykułów spożywczych z UE.