Pszczoły masowo wymierają. Interweniuje sam prezydent
Federalna inspekcja nadzoru nad rolnictwem (Rossielchoznadzor) uznała ministerstwo rozwoju gospodarczego Rosji winnym masowego wymierania pszczół w kilkunastu rejonach tego wielkiego kraju.
Wszystkie swoje roje stracili pszczelarze z Ałtajskiego Kraju, republik Udmurcja i Mari El, obwodów: lipieckiego, saratorskiego, ulianowskiego, kurskiego - informuje "Rzeczpospolita".
Złodziej pogubił ule. Pszczoły pożądliły turystów
Weterynarze badający zjawisko doszli do wniosku, że przyczyną masowej śmierci owadów są stosowane bez umiaru pestycydy i inne środki ochrony roślin.
Rossielchoznadzor winą za taki stan rzeczy obarczył resort gospodarki, który zaniechał jakichkolwiek kontroli stosowania chemii przez rosyjskie koncerny rolnicze.
Urzędnicy nie czują się jednak winni. Resort odpowiada, że "analiza przepisów pokazała, że przyczyna wskazanych przez Rossielchoznadzor problemów ze stosowaniem pestycydów i innej chemii w rolnictwie, nie leży w braku nadzorczych pełnomocnictw w ministerstwie gospodarki, ale w braku uregulowań dotyczących stosowania pestycydów".
Sprawą zainteresował się sam prezydent Władimir Putin. Na jego polecenie zostanie wprowadzone obowiązkowe zbieranie informacji o stosowanych pestycydach.
Kreml nie zamierza jednak rekompensować poniesionych przez pszczelarzy strat.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl
źródło: "Rzeczpospolita"