Protest rolników przy polsko-litewskiej granicy potwierdzony. Szef MSZ Litwy: ta blokada przypomina rosyjskie operacje hybrydowe
Rolnicy z północno-wschodniej Polski potwierdzili, że w piątek 1 marca rozpoczną protest przed polsko-litewską granicą w Budzisku. Protest i związane z tym utrudnienia mają potrwać do 7 marca.
Jak poinformowano PAP w Urzędzie Gminy Szypliszki, protest rozpocznie się o godz. 10. Organizatorzy zapowiedzieli, że w zależności od pory, ma w nim uczestniczyć od 50 do 200 rolników. W tym czasie należy liczyć się z utrudnieniami i dłuższym czasem przejazdu przez granicę.
Głównym celem protestu jest skontrolowanie i ograniczenie przewozu zboża ukraińskiego na Litwę i z powrotem do Polski. Rolnicy oczekują od strony litewskiej wprowadzenia zakazu importu zboża z Ukrainy i wdrożenia przepisów tranzytowych dotyczących zboża, podobnych jakie obecnie obowiązują w Polsce.
Posłowie z Litwy apelują o niedopuszczenie do zablokowania granicy przez polskich rolników
Minister spraw zagranicznych Gabrielius Landsbergis ocenił w środę, że planowana przez polskich rolników blokada drogi na granicy polsko-litewskiej przypomina "jakiś rodzaj operacji hybrydowych".
"To oczywiście przypomina pewne operacje hybrydowe, intensywnie wykorzystywane przez rosyjską propagandę" – powiedział Landsbergis reporterom przed posiedzeniem gabinetu. "Mam nadzieję, że nasi partnerzy w Polsce również widzą to tak jak my i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby nie dopuścić do eskalacji" – zaznaczył.
Zdaniem ministra "zaplanowane w przesmyku suwalskim działania nie przypominają już protestów, ale działania wymierzone w bezpieczeństwa narodowe Polski i Litwy".
Przesmyk suwalski, to pas lądu o długości około 100 kilometrów na granicy polsko-litewskiej, wciśnięty pomiędzy rosyjską eksklawę Królewiec na zachodzie i Białoruś na wschodzie.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś