Polski rolnik nie może tracić. Rząd chce włączyć całą UE do pomocy Ukrainie

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Artur Ciechanowicz PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
31-01-2023,10:30 Aktualizacja: 31-01-2023,10:51
A A A

Chcemy włączyć całą UE do pomocy Ukrainie, by łagodzić skutki, jakie ponoszą rolnicy z krajów przygranicznych w związku z importem tamtejszych produktów rolno-spożywczych - zadeklarował w Brukseli Henryk Kowalczyk, minister rolnictwa.

- Jesteśmy gotowi dalej pomagać Ukrainie. Tu nie ma mowy, żebyśmy odwracali się w jakikolwiek sposób od niej. Ale chcemy też włączyć całą UE do pomocy, (...) żeby rolnicy polscy, czy z pozostałych krajów przygranicznych nie ponosili tylko skutków, ale żeby te skutki można było łagodzić - powiedział polityk podczas posiedzenia unijnych ministrów rolnictwa.

ludzie, sala

Rolnicy będą blokować przejścia graniczne z Ukrainą!

W związku z tragiczną sytuacją na polskim rynku spowodowaną niekontrolowanym napływem zbóż z Ukrainy Stowarzyszenie Oszukana Wieś ogłasza blokadę granic w dniu 2 lutego 2023 r. Blokady rozpoczną się o godz. 10.00 w miejscowościach Dorohusk,...

- Przedstawiałem w imieniu państw, które graniczą z Ukrainą, stanowisko w sprawie importu z Ukrainy produktów rolno-spożywczych, głównie zboża. Przedstawiałem problemy ze zbytem ziarna, na jakie napotykają rolnicy państw sąsiadujących z Ukrainą - relacjonował wicepremier, dodając, że w założeniu, zboże przywożone z Ukrainy miało trafiać do krajów Europy Zachodniej i do Afryki.

- Część tego zostaje w krajach sąsiadujących, stąd pewne problemy zaczęły się pojawiać wśród rolników, którzy nie mogli swojego zboża sprzedać ze względu na zapełnione magazyny - tłumaczył Kowalczyk.

Zaapelował o intensywne działania Komisji Europejskiej w tej sprawie. - Po pierwsze, aby uszczelnić tranzyt, umożliwić przewóz zboża poza kraje sąsiadujące, ale również zastosować pomoc w obecnej sytuacji. W ramach pomocy proponowałem różne rozwiązania, m.in. uruchomienie rezerwy kryzysowej w dziedzinie rolnictwa" - zaznaczył.

- Pragnę podkreślić bardzo dobre przyjęcie i pełne zrozumienie ze strony komisarza ds. rolnictwa Janusza Wojciechowskiego, który wspierał propozycje, rozumie problemy. Prawdopodobnie będziemy finalizować różne  działania, które uspokoją rynek. Oczywiście uruchomienie rezerwy kryzysowej nie jest sprawą łatwą ponieważ potrzebna jest jednomyślność wszystkich państw UE. Jej jeszcze nie ma, ale będziemy nad tym wspólnie z komisarzem Wojciechowskim pracować - zapowiedział minister rolnictwa.

- Rezerwa kryzysowa to jest 500 mln euro. Oczywiście nie ma mowy o uruchomieniu pełnej kwoty. (...) Musimy pamiętać, że rezerwa kryzysowa nawet jeśli zostanie uruchomiona, to może być tylko częścią całej pomocy, bo budżet krajowy może być uzupełnieniem rezerwy. Chodzi nam najbardziej o uruchomienie mechanizmu. (...) W momencie, w którym byłaby to formuła uzgodniona z KE, to uzupełnienie z budżetu krajowego jest już tylko formalnością - podsumował Henryk Kowalczyk.
 

Poleć
Udostępnij