Jeszcze więcej pszenicy i kukurydzy z Ukrainy trafi do UE
Komisja Europejska zaakceptowała zwiększenie kwot na szereg artykułów spożywczych, które Ukraina może sprzedawać do państw unijnych - poinformowała w piątek w Kijowie komisarz UE ds. handlu Cecilia Malmstroem.
Decyzja ta powinna być jeszcze zatwierdzona przez Radę UE i Parlament Europejski. Władze w Kijowie liczą, że przyniesie ona dodatkowych 200 mln dolarów zysku.
- Mam dobre wiadomości. Komisja Europejska uchwaliła otwarcie dodatkowych możliwości dla ukraińskiego biznesu w rolnictwie i przemyśle rolniczym - oświadczyła Malmstroem na wspólnej konferencji prasowej z ukraińską wicepremier ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej Iwanną Kłympusz-Cincadze.
Pszenica z Ukrainy zaleje polski rynek?
- Według wstępnych ocen chodzi o około 200 mln dolarów zysku - powiedziała na konferencji Kłympusz-Cincadze. Wicepremier wyjaśniła, że Komisja Europejska nie zgodziła się na poszerzenie listy m.in. o mięso drobiowe i sok jabłkowy, ale jej zdaniem nie oznacza to, że nie zostanie ona poszerzona w przyszłości.
Podczas wizyty na Ukrainie Malmstroem spotkała się z także premierem Wołodymyrem Hrojsmanem i ministrem spraw zagranicznych Pawłem Klimkinem. Tematem rozmów było m.in. wdrażanie umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE.
Ukraina eksportuje do państw unijnych prawie 40 procent swojej produkcji rolnej.