Hiszpania. "Krowi Covid" rozprzestrzenia się po kraju. "Każde zwierzę dotyka inaczej"
Setki krów padły na epizootyczną chorobę krwotoczną (EHD), zwaną "krowim Covidem" - zakaźną, wirusową chorobę bydła, która od wielu miesięcy rozprzestrzenia się w całej Hiszpanii. Oprócz bydła hodowlanego dotyka także zwierzęta dziko żyjące, głównie jelenie i sarny.
W ostatnich dniach stwierdzono nowe ogniska choroby u krów na dwóch fermach w Galicji - poinformowała Europa Press.
Aby zapobiec rozprzestrzenianiu się choroby, ministerstwo rolnictwa wprowadziło w prawie wszystkich prowincjach kraju ograniczenia w przewożeniu zwierząt gospodarskich. Zwierzęta i pojazdy muszą zostać zdezynfekowane przed przemieszczeniem się z obszarów dotkniętych EHD do obszarów wolnych od tej choroby.
Hiszpanie wygrali z ASF-em. Czy skorzystamy z ich doświadczeń?
To jest jak Covid, każde zwierzę dotyka inaczej
Zgodnie z zapewnieniami ministerstwa rolnictwa, EHD nie przenosi się na ludzi i nie wpływa na jakość mięsa i mleka krów, ale oznacza poważne straty dla hodowców, którzy zarażone bydło muszą poddawać ubojowi. Nie ma w Europie szczepionki autoryzowanej przez KE przeciwko EHD.
Powodujący chorobę krwotoczną wirus jest spokrewniony z wirusem niebieskiego języka u owiec i innych przeżuwaczy. Jest przenoszony przez kąsające muszki lub komary. Występuje zwłaszcza w okresach suszy, kiedy kurczą się obfite źródła wody i powstają płytkie, ciepłe zbiorniki stanowiące idealne lęgowisko dla owadów.
"Krowy ciągle padają, teraz zbieramy po 30 padniętych sztuk dziennie - powiedział inżynier agronom Fernando Vicente w rozmowie z "El Pais". - To jest jak Covid, każde zwierzę dotyka inaczej. Nigdy czegoś takiego nie widzieliśmy".
Język ma tak spuchnięty, że nie może jeść
Hodowca pokazał pokrytą krostami, chorą krowę, która schudła 150 kg od czasu zachorowania tydzień temu. "Zwiesza głowę, a język ma tak spuchnięty, że nie może jeść" - powiedział. "Po ukąszeniu przez zakażonego owada bydło zaczyna wykazywać objawy w ciągu 5 do 10 dni" - dodał.
Hiszpania. Aktywiści przeciwni dotacjom dla hodowców bydła, więc... przykleili się do samolotu
Choroba krwotoczna EHD jest powszechna w obu Amerykach i od lat krąży po Afryce Północnej. W Hiszpanii pierwszy przypadek odnotowano w listopadzie ub. roku.
Wobec braku szczepionek ministerstwo rolnictwa zaleca kontrolowanie choroby poprzez stosowanie środków owadobójczych i repelentów.
Rolnicy są zaniepokojeni, gdyż nie ma dokładnych danych na temat liczby zakażonych zwierząt.
Według profesor mikrobiologii Dolores Vidal, po początkowej fali przypadków śmiertelnych bydło hodowlane nabierze odporności, jak w przypadku każdej nowej choroby wirusowej. Zgodnie z danymi ministerstwa rolnictwa, wskaźnik śmiertelności tego lata nie przekroczył 4 proc.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś