Etykietowanie żywności dzieli kraje UE
Kraje UE są podzielone w sprawie tego, jak powinien wyglądać wspólny systemy oznaczania wartość odżywczej na opakowaniach produktów.
Komisja Europejska chce wprowadzenia w Unii Europejskiej obowiązkowego, wspólnego systemu oznaczania wartości odżywczej na etykiecie produktu do 2022 r. To element nowej, unijnej strategii dotyczącej żywności i rolnictwa „Od pola do stołu”, którą unijni urzędnicy zaproponowali w maju.
W czasie pandemii chętniej sięgamy po krajową żywność
Niemcy, które sprawują obecnie przewodnictwo w UE i kierują pracami legislacyjnymi w Brukseli, mają nadzieję na osiągnięcie porozumienia między krajami "27" w najbliższych tygodniach.
W niektórych unijnych krajach takie systemy już działają. W 2017 r. Francja wprowadziła Nutri-Score, który promują władze w Paryżu. To uproszczony system, oparty na pięciu kolorach, który ma informować konsumentów, czy żywność jest zdrowa, czy nie. W 2019 r. został przyjęty w Belgii. Niemcy wyraziły zamiar wprowadzenia Nutri-Score na początku listopada, a Hiszpania zamierza to zrobić na początku 2021 r.
Nie wszystkie kraje UE są jednak zainteresowane francuskim rozwiązaniem. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że we wrześniu na spotkaniu europejskich ministrów rolnictwa w Brukseli siedem krajów UE wyraziło się wobec niego krytycznie.
Sprzeciw został wniesiony przez Włochy i Czechy, także w imieniu Węgier, Rumunii, Łotwy, Grecji oraz Cypru. Kraje te obawiają się, że pojawi się próba wprowadzenia go w całej Unii.
Wartość eksportu żywności rośnie z roku na rok
Siedem krajów, które wyraziło sprzeciw, przedstawiło wspólne, alternatywne stanowisko dla Nutri-Score, w którym zawarło zestaw założeń, na których powinien opierać się unijny system oznaczania wartości odżywczych na opakowaniach.
Przeciwnicy francuskich rozwiązań przekonują, że są zbyt uproszczone, bo m.in. oceniają żywność jako "dobrą" lub "złą" bez uwzględnienia diety osoby, wielkości spożytej porcji lub częstotliwości spożycia.
Siedem krajów wskazuje, że wspólny unijny system nie powinien dostarczać ogólnej oceny żywności, ale informacje na temat poszczególnych składników odżywczych zawartych w produkcie. Podkreślają również, że powinien uwzględniać specyfikę kultury żywieniowej każdego państwa członkowskiego i krajowe wytyczne żywieniowe.
Włoski rząd zaproponował w efekcie alternatywny model o nazwie Nutrinform Battery, który - jak przekonuje - ma zapewnić unijnym konsumentom neutralne informacje dotyczące produktu i umożliwić im swobodę wyboru żywności. Jego autorzy przekonują, że system ma informować konsumentów, że nie ma dobrych lub złych pokarmów, są tylko zdrowe lub niezdrowe diety.
Każdego roku marnujemy ogromne ilości żywności. Czas z tym skończyć
Nie wszystkie unijne kraje przedstawiły stanowisko w sprawie unijnego systemu etykietowania żywności.
Z informacji przekazanych przez polskich dyplomatów wynika, że nasz kraj pracuje nad takim stanowiskiem. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że Polska podchodzi do systemów neutralnie i zamierza pracować w Radzie UE nad wypracowaniem wspólnego, unijnego stanowiska.
Warszawa stoi na stanowisku, że żaden system oznaczania żywność nie zastąpi odpowiedniej edukacji społeczeństwa na temat tego, co należy jeść, a czego nie.
Przyjęcie unijnego systemu informowania o wartości odżywczej produktu na opakowaniu będzie wymagało jednomyślności Rady, zgodnie z unijnymi przepisami dotyczącymi zdrowia. Kolejne spotkanie ministerialne odbędą się w listopadzie i grudniu.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś