Bałtyk coraz bardziej zanieczyszczony, dlatego zabronią zrzutu ścieków
Międzynarodowa Organizacja Morska ustanowiła Morze Bałtyckie obszarem specjalnym w zakresie zrzutów ścieków ze statków pasażerskich, co skutkuje zakazem wylewania ścieków do naszego morza od 2019 roku dla nowych statków oraz od 2021 roku dla statków już istniejących - informuje międzynarodowa organizacja ekologiczna WWF.
Ścieki wylewane ze statków do wód Bałtyku powodują zanieczyszczenie morza substancjami odżywczymi (biogennymi), czyli azotem i fosforem. Substancje te powodują przeżyźnienie wód przyczyniając się m.in. do nadmiernego zakwitu sinic w okresie letnim, który jest przejawem tzw. procesu eutrofizacji.
Jest porozumienie w sprawie zarządzania zasobami ryb na Bałtyku
- Szacuje się, że do Bałtyku trafia ze statków średnio 298 ton azotu i 103,5 tony fosforu rocznie . Te biogeny akumulują się na trasach statków i w tych właśnie miejscach są pochłaniane przez organizmy planktoniczne leżące u podstaw procesu eutrofizacji, przybierającego szczególnie na sile w prawie zamkniętym akwenie, jakim jest Bałtyk. Co więcej średnia głębokość Bałtyku to zaledwie 50 metrów, więc zanieczyszczenia kumulują się w znacznie mniejszej ilości wody niż w przypadku innych mórz półzamkniętych jak np. Morze Śródziemne - dodaje Kalinowska.
Transport na Bałtyku rośnie z roku na rok, rośnie również presja na środowisko z tym związana. Największy problem stanowią duże statki wycieczkowe, ponieważ ilość pasażerów na pokładzie przekłada się na ilość wytworzonych ścieków podczas każdego rejsu.
Każdego lata po Morzu Bałtyckim kursuje ok. 80 różnych statków wycieczkowych zapewniając ponad 2000 połączeń między bałtyckimi portami. Do tej pory wiele z tych statków zrzucało ścieki prosto do morza.
Coraz mniej ryb w Bałtyku. Sytuacja staje się krytyczna
Eutrofizacja jest jednym z najpoważniejszych problemów ekologicznych naszego morza. Głównie dlatego, że Bałtyk jest morzem prawie zamkniętym, oddzielonym od oceanu tylko wąskimi i płytkimi cieśninami duńskimi, więc wszystko co trafia do Bałtyku zostaje w nim na wiele lat.
Poza ściekami, źródłem zanieczyszczeń azotem i fosforem jest rolnictwo. Nadmiar nawozów spływa z pół uprawnych do rzek, a rzekami do morza.
Terytorium naszego kraju w 99,7 proc. należy do zlewiska Bałtyku, zatem intensywne nawożenie nawet na południu Polski przyczynia się do zanieczyszczenia jego wód.