Truskawki wróciły na targowiska
Na targowiskach kosztują od 15 złotych za kilogram, w supermarketach cena przekracza nawet 20 zł, zaś w hurcie 8-12 zł. W handlu pojawiły się późne truskawki. Są droższe i jest ich mniej, ale jakością nie odbiegają od tych dostępnych na przełomie czerwca i lipca.
- To są owoce, na które nie można nałożyć zbyt dużej marży. To jest towar, który trzeba szybko sprzedać, bo jest mało trwały - tłumaczy Maciej Kmera z rynku hurtowego Bronisze w rozmowie z Wirtualną Polską.
Tyle kilogramów świeżych owoców i warzyw wyrzuca się do śmieci w UE
Po sezonie truskawek jest na rynku znacznie mniej. Jak mówią specjaliści, przegrywają z innymi owocami dostępnymi późnym latem i wczesną jesienią. - Boom na truskawki wynika z tego, że są to pierwsze wiosenne owoce. Wszyscy na nie czekają i kiedy pojawiają się na rynku, nie mają żadnej konkurencji - wyjaśnia ekspert.
Truskawki dostępne późnym latem czy jesienią to owoce zazwyczaj rodzimej produkcji, wyhodowane z odmian stale owocujących. W przeciwieństwie do tradycyjnych, które po jednym cyklu owocowania zaczynają się przygotowywać do zimy, gatunki stale owocujące po zakończeniu cyklu natychmiast zaczynają nowy.
W smaku truskawki stale owocujące różnią się od tych tradycyjnych. Zdaniem rolników, są mniej aromatyczne. - Smak mają gorszy. Za to konsystencję lepszą. Są twardsze, bardziej mięsiste, nie rozpadają się - ocenia plantator Cezary Ostrowski.
Uprawa truskawek "powtarzających" - jak nazywają je rolnicy - jest w tym roku nieopłacalna. Odmiany stale owocujące dają mniej owoców, niż te tradycyjne, a ceny są wyjątkowo niskie.
- Zbiór jest znacznie mniejszy, za to można go powtarzać co tydzień. Z opłacalnością jest różnie. O ile, te majowe czy czerwcowe truskawki miały dobre ceny, o tyle te powtarzające są w tym roku bardzo tanie - dodaje.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś
źródło: Wirtualna Polska