W minionym roku Polska wyeksportowała prawie 5,5 mln ton zbóż. To efekt bardzo dużej sprzedaży pszenicy na Bliski Wschód i do Afryki.
W minionym roku Polska wyeksportowała prawie 5,5 mln ton zbóż. To efekt bardzo dużej sprzedaży pszenicy na Bliski Wschód i do Afryki.
Jak informują analitycy BGŻ wzrost wysyłek tego zboża był tak duży, że pokrył ponad 2/3 spadku eksportu wszystkich (!) towarów rolno-spożywczych do Rosji. Według wstępnych danych ministerstwa finansów (za resortem rolnictwa) sprzedaż tych produktów w 2014 r. zwiększyła się o 4,5 proc. i wyniosła 21,3 mld euro.
To pozytywna informacja biorąc pod uwagę problemy w handlu z partnerami ze wschodniej Europy. Eksport do Rosji spadł bowiem o 30 proc. (376 mln euro), a na Ukrainę o 22 proc. (100 mln euro).
Dlatego bardzo interesujące są wyniki eksportu zbóż. Przede wszystkim zanotowano niezwykle wysoką sprzedaż pszenicy, która jest bardzo poszukiwana na światowych rynkach. Polska produkuje jej coraz więcej i do tego dobrej jakości.
Wartość wysyłek wzrosła w 2014 r. aż o 71 proc. (254 mln euro) do 612 mln euro. Diametralnie zmieniły się kierunki sprzedaży bowiem ziarno trafia teraz przede wszystkim na Bliski Wschód i do Północnej Afryki, ale również w jeszcze odleglejsze miejsca jak Afryka Wschodnia i Południowa.
Największym odbiorcą pszenicy została w ubiegłym roku Arabia Saudyjska, gdzie trafiło 882 tys. ton, czyli trzykrotnie więcej niż rok wcześniej. Na drugim miejscu z wolumenem 849 tys. ton (+34 proc.) uplasowały się Niemcy, dotychczasowy lider. Kolejne lokaty zajmują Maroko, Algieria i Egipt z importem odpowiednio 408, 243 i 87 tys. ton.
Z drugiej strony spadła - i to czasami wyraźnie - sprzedaż innych rodzajów zbóż: najbardziej jęczmienia (48 proc.) oraz owsa (38 proc.) i kukurydzy (15 proc.). W 2014 r. do innych krajów trafiło odpowiednio 152, 826 i 789 tys. ton ziaren.
Dzięki imponującym wysyłkom pszenicy, całkowity ubiegłoroczny eksport zbóż wyniósł 5,49 mln ton i był o 1,38 mln ton (34 proc.) większy niż wcześniej. Wartość wysyłek wyniosła 1,02 mld euro (+21 proc.).