Wejście w życie ustawy o OZE powinno przyspieszyć inwestycje w energetykę wiatrową.
Proponowane przez resort gospodarki zasady kupowania zielonej energii na aukcjach sprzyjają szczególnie małym instalacjom, o mocy do 1 MW. Obszarem tym coraz mocniej interesują się prywatni inwestorzy.
Zgodnie z nowymi przepisami na początku przyszłego roku odbędzie się pierwsza aukcja na zakup zielonej energii. Trafi na nią ok. 50 TWh, które ma pochodzić ze źródeł odnawialnych, z czego około 31 TWh z mniejszych siłowni o stopniu wykorzystania mocy poniżej 4 tys. MWh/MW/rok, czyli np. z wiatru.
Wiatr na lądzie na początek
- Te 31 TWh to mniej więcej 700-800 MW nowych mocy wiatrowych, które z tego tytułu mogą powstać - mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Wojciech Sztuba, partner zarządzający TPA Horwath Poland.
- Mówię tylko o wiatrowych, ponieważ aukcje zaplanowano tak, że w tych pierwszych wygrywającą technologią będzie właśnie wiatr na lądzie. Inne w koszyku poniżej 4 tys. godzin na rok, czyli np. fotowoltaika, mają ograniczone możliwości konkurowania na aukcjach, bo są po prostu droższe - dodaje.
Z zapisanych w rozporządzeniu 700-800 MWh jedna czwarta ma pochodzić z źródeł o mocy do 1 MW. - To może być 175-200 MW na pierwszej aukcji, być może więcej. Szczegóły określi minister gospodarki w rozporządzeniu, którego spodziewamy się do końca listopada - mówi Sztuba.
Średnia cena energii z takich instalacji, określona kilka dni temu przez Ministerstwo Gospodarki, będzie wynosiła około 470 zł, czyli znacznie więcej niż w projektach o wyższej mocy. Dlatego dla inwestorów obszar ten staje się bardzo atrakcyjny.
Inwestorzy już działają
- Przygotowaliśmy kilka projektów, które będą mogły wystartować w pierwszej aukcji i prawdopodobnie wygrać ją po wysokiej cenie, co przełoży się na zwrot z inwestycji średnio o 12-15 procent rocznie. Nasi inwestorzy już zaczęli obejmować udziały w spółkach, niebawem zakończymy zapisy do pierwszej z nich - ocenia Maciej Korecki, przewodniczący rady nadzorczej Energy Invest Group SA.
To polska firma, która przełamała kapitałową barierę wejścia w inwestycje w OZE i realizuje budowę elektrowni wiatrowych z wkładów inwestorów indywidualnych. Dzięki temu, że EIG wypracowało sprawny system przystępowania do spółek celowych realizujących inwestycje, osoby posiadające już ok. 30 tysięcy zł mogą zarabiać w niedostępnej dotąd branży energetycznej.
Spółka prowadzi obecnie osiem projektów w województwach łódzkim i lubelskim. Na bieżąco przygotowywane są nowe lokalizacje dla kolejnych inwestorów. Korecki podkreśla, że rysuje się wyraźny trend odchodzenia od rynków finansowych na rzecz inwestycji alternatywnych, a oferta EIG cieszy się ogromnym zainteresowaniem.