Test przezimowania zbóż
Śnieg ubywa w mgnieniu oka, a to za sprawą dodatniej temperatury oraz intensywnych opadów deszczu nawet na poziomie 10 mm w ciągu kilku godzin. Koniec lutego to dobry czas na sprawdzenie przezimowania naszych zbóż.
Na pierwszy rzut oka większość zbóż ozimych w powiecie monieckim dość dobrze zniosło tegoroczną zimę, pomimo silnych mrozów z początkowo niewielką okrywą śniegu. Rośliny są zielone, tylko nieliczne nie przetrwały zimy.
Pszenica ozima - nie zaspać z pierwszą dawką azotu
Aby w pełni ocenić czy rośliny przezimowały możemy wykonać prosty test przezimowania w domowych warunkach. Należy odkopać 20-30 roślin z danego pola w różnych miejscach (ważne jest, aby odkopać rośliny, a nie wyrywać uszkadzając przy tym system korzeniowy).
Wykopane rośliny należy przenieść do domu, obmyć je, przyciąć kilka centymetrów nad węzłem krzewienia, umieścić w gazie lub ręczniku papierowym, namoczyć, odłożyć do pojemnika i pozostawić w ciemnym oraz ciepłym miejscu na 24 godziny. Już po kilku godzinach żywe i zdrowe rośliny zaczynają rosnąć.
Po dobie należy policzyć rośliny martwe oraz żywe, w ten sposób możemy mniej więcej oszacować stopień przezimowania roślin na naszym polu. Taki test jest ważny, kiedy niepokoi nas stan naszych roślin ozimych. Jego wykonanie jest proste oraz obrazuje stan naszych zbóż.
Na podstawie wykonanych testów przezimowania pszenżyta ozimego w naszym gospodarstwie w powiecie monieckim, mogę stwierdzić, że 13 proc. roślin nie przetrwało zimy, wynik ten jest zadowalający. W ubiegłym roku połowa zbóż w naszym gospodarstwie wymarzła stąd też zaistniała konieczność ponownego siewu na wiosnę.
Ozima, przewódka czy jara?
Na wielu polach możemy zaobserwować zastoiska wodne na dość znacznych obszarach, a to za sprawą szybkiego topnienia śniegu oraz nadal zamarzniętych głębszych warstw gleby. Dodatkowo, oprócz wody z topniejącego śniegu, występują liczne opady deszczu. Póki co, duża ilość wody cieszy rolników po wyjątkowo suchych latach 2014 i 2015.
Oprócz wody do wzrostu roślin potrzebny są też składniki pokarmowe dostarczane w nawozach. Długa zima z okrywą śnieżną dobrze chroni rośliny przed mrozem jednak wpływa na zużywanie zapasów składników pokarmowych, dlatego już teraz należy szykować sprzęt do pierwszej dawki nawozów.
Mamy dopiero koniec lutego i zima może dać o sobie znać tym bardziej na północnym-wschodzie Polski, gdzie okres wegetacyjny jest o prawie miesiąc krótszy niż na zachodzie Polski. Jednak do wiosny już bliżej niż dalej a aura na razie nie wskazuje powrotu zimy.