Pogoda sprzyja zasiewom zbóż
W marcu co prawda nie było opadów, ale po zimie jest jeszcze dostateczna ilość wilgoci w glebie, która umożliwia rolnikom przeprowadzenie siewów - poinformował Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.
Jego zdaniem, pogoda jest sprzyjająca zasiewom upraw jarych, a ewentualne deszcze o tej porze roku mogłyby je opóźnić. - Deszcze będą najbardziej potrzebne przy wschodach i późniejszej wegetacji - stwierdził przedstawiciel rolników.
Rolnicy kwestionują pomiary wilgotności zbóż w skupach. Co radzi resort?
Dodał, że o tej porze roku parowanie wody z gleby nie jest duże, co także jest korzystne dla upraw. Obecnie sieje się uprawy jare; owies, pszenicę, jęczmień. Jak mówił, z wieloletniej jego praktyki wynika, że stale aktualne jest przysłowie "suchy kwiecień, mokry maj, będzie żytko niby gaj".
Szmulewicz przyznał jednak, że są kłopoty z nabyciem nawozów. Zapewnił też, że rolnicy robią wszystko, by obsiać pola nie patrząc na wydatki, nawet kosztem swojej konsumpcji, często nawet zapożyczają się na ten cel. Jego zdaniem może być tak, że nawożenie w tym roku będzie niższe, co może oznaczać spadek plonów.
Zbiory zbóż w ub.r. w Polsce wyniosły 34,6 mln ton, o 0,9 mln ton mniej niż w rekordowym 2020 r., ale o ponad 4 mln ton więcej niż przeciętnie rocznie w ostatnich pięciu latach. Polska jest eksporterem ziarna.
Szef KRIR zapytany o zaopatrzenie w olej napędowy, wyjaśnił, że paliwo na cele rolnicze jest, ale nie można go kupić w ilościach hurtowych, bo stacje nie nadążały z zaopatrzeniem. Do baku można go kupić bez problemu.
Zboża drożeją w Polsce i na światowych giełdach
Gorzej warunki pogodowe ocenia Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski, zwrócił uwagę, że od 25 lutego praktycznie w Polsce nie było opadów, wierzchnia warstwa gleby została przesuszona, w niektórych rejonach jej wilgotność spadła nawet do 40 proc. Na niektórych gruntach występuje już niedobór wody.
Zaznaczył, że jeszcze w lutym w wierzchniej warstwie gleby obserwowano nadmiar wody, rolnicy nawet narzekali, że nie mogą wjechać na pola. Wystarczyło niecałe 20 dni by wysuszyła się gleba, do takiego poziomu w niektórych miejscach, że stwarza to problem.
Ekspert dodał, że można już mówić o suszy meteorologicznej. Wilgotność gleby nie poprawi się także w kolejnych dniach, ponieważ raczej nie będzie opadów do 24 marca. Temperatura będzie coraz wyższa i ruszy wegetacja, dotychczas była powolna.
- Krok po kroku w zakresie doboru odmian, nawożenia i ochrony. Zamów prenumeratę miesięcznika "Nowoczesna Uprawa" już teraz