Zmiana przepisów pogrąży fasolę, ale daje szansę soi

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: dr inż. Arkadiusz Artyszak | artyszak@agropolska.pl
01-10-2016,9:15 Aktualizacja: 01-10-2016,10:24
A A A

W przyszłym roku zmienią się zasady udzielania dopłat do roślin wysokobiałkowych (bobowatych). Zostaną zlikwidowane dopłaty do roślin strączkowych jadalnych, w tym fasoli uprawianej na suche nasiona. Pozostaną do roślin strączkowych pastewnych uprawianych na nasiona, w tym do soi.

W miejsce dotychczasowej płatności do roślin wysokobiałkowych wprowadzone zostaną dwie oddzielne płatności: do roślin strączkowych przeznaczonych na nasiona oraz do upraw paszowych.

Płatność do roślin strączkowych przysługiwać będzie do plantacji: łubinów, soi, grochu pastewnego oraz bobiku. Wsparciem objęte będą powierzchnie, z których dokonano zbioru nasion.

Płatność do upraw paszowych obejmie esparcetę, komonicę, koniczyny, lędźwian, lucerny, nostrzyk, seradelę i wykę. Z płatności wyłączone zostaną także uprawy przeznaczone na zielony nawóz.

soja, nasiona

Soja już zebrana

Koniec sierpnia i początek września jest okresem dojrzewania soi w naszych warunkach klimatycznych. Oczywiście termin dojrzewania jest cechą przede wszystkim odmianową, ale istotną rolę odgrywają też czynniki siedliskowe. Przy niekorzystnym...

W 2015 r. stawka płatności do roślin wysokobiałkowych wynosiła 415 zł/ha. W 2016 r. ARiMR oszacowała jej wysokość wstępnie na 99 euro/ha. ARiMR podała, że dopłaty będą przeliczane po kursie euro z dnia 30 września 2016 r. podanym przez Europejski Bank Centralny w wysokości 1 euro = 4,3192 zł, daje to 428 zł/ha. W 2017 r. możliwe jest jej zwiększenie, bo zostanie znacznie ograniczona liczba gatunków. Trudno bowiem oczekiwać, że powierzchnia uprawnionych do dopłat upraw gwałtowanie się zwiększy.

W takiej sytuacji wielu rolników uprawiających u mnie na Zamojszczyźnie fasolę powinno bardzo poważnie zastanowić się nad sensem dalszej uprawy fasoli, bo bez dodatkowych dopłat nie będzie ona w żaden sposób opłacalna. Trudno też liczyć, aby ceny skupu na tyle wzrosły, aby zrekompensowały brak dopłat. Tym bardziej, że obecne spadły do 2 zł/kg, co przy plonie handlowym 2 t/ha daje 4000 zł/ha.

fasola, plantacja

Rzuć fasolę, zasiej groch lub soję w 2017 roku

W tym roku trudno jest wskazać uprawę, na której można zarobić. Powodem są albo małe plony (rzepak), albo niskie ceny skupu (zboża). Na Zamojszczyźnie, która jest potentatem w uprawie fasoli na suche nasiona wielu rolników...
Jaka na tym tle wypada soja? Soję wyprodukowaną w Sahryniu udało się sprzedać w tym roku po 1280 zł/t, była to i tak nieco niższa cena niż firma oferowała na samym początku skupu. Przy średnim plonie nasion 3 t/ha pozwoliło to uzyskać przychód w wysokości 3840 zł/ha.

Nie ma jednak co ukrywać, że aby uzyskać taką cenę nasiona musiały odznaczały się bardzo dobrą jakością:

  • zawartość białka – 32 proc.;
  • zaolejenie – 18,5 proc.;
  • zawartość zanieczyszczeń nieużytecznych – 1,56 proc.

Jakość nasion na pewno byłaby niższa, gdyby pogoda we wrześniu nie sprzyjała ich dojrzewaniu.

Głównym atutem soi są dużo niższe koszty uprawy niż fasoli i znacznie mniejsze nakłady pracy ręcznej. Mimo to wielu rolników boi się zaryzykować i wejść w uprawę soi. Pozbawienie ich dodatkowej dopłaty może wreszcie ich ośmieli.

Poleć
Udostępnij