Sadownicy protestują w Warszawie. Chcą eksportować jabłka do Rosji
Sadownicy zrzeszeni w Związku Sadowników RP demonstrowali w poniedziałek w Warszawie, domagając się zmiany charakteru sankcji wobec Rosji, tak by możliwa była sprzedaż jabłek do tego kraju, lub wprowadzenia rządowych rekompensat dla producentów tych owoców.
- Walczymy o przetrwanie - podkreślił prezes związku Mirosław Maliszewski, przemawiając do demonstrantów skupionych pod Belwederem. Jak mówił, ceny skupu jabłek są niższe od kosztów produkcji.
Sadownicy będą protestować w stolicy. Jabłka w skupie bardzo tanie
Jego zdaniem przyczyną tej sytuacji jest brak możliwości sprzedaży owoców do Rosji. Protestujący domagali się zatem, aby sankcje wobec Moskwy nie miały wymiaru gospodarczego, czego - jak przekonywali - padli ofiarą. Maliszewski wskazał, że sadownicy apelują o ewentualne wprowadzenie przez rząd rekompensat i mechanizmów pomocowych.
Protestujący mieli transparenty z hasłami: "Sadownictwo, nie embargo", "Rząd polski = niemoc, niekompetencja, chaos, bałagan", "Szacunek dla pracy sadownika". Plakaty informowały też, że koszt produkcji jabłek to 0,8-1 zł za kg, tymczasem w sprzedaży można dostać 50 groszy.
Spod Belwederu protestujący ruszyli pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, by przekazać swoje postulaty. Potem udali się pod MSZ, Ministerstwo Rozwoju, MRPiPS, Ministerstwo Finansów, siedzibę przedstawicielstwa KE. Protest zakończył się przed gmachem resortu rolnictwa.
Sadownicy apelują do rządu o pomoc i grożą protestami
W niedawnej rozmowie z PAP Waldemar Żółcik, prezes Unii Owocowej tłumaczył, że sytuacja sadowników w tym roku jest bardzo trudna. Podkreślał, że m.in. w tzw. zagłębiu produkcji jabłek, czyli w rejonie grójeckim, było sporo gradobić i jabłka są gorszej jakości, co wykorzystuje przemysł, proponując bardzo niskie ceny skupu tych owoców.
- W sytuacji, gdy mniej jest jabłek deserowych, skup jabłek przemysłowych ma decydujące znaczenie dla kondycji finansowej sadownika - tłumaczył Żółcik.
Jacek Bogucki, wiceminister rolnictwa odnosząc się wcześniej do zapowiadanego protestu zapewniał, że będzie pomoc dla rolników, którzy ponieśli straty w wyniku klęsk żywiołowych - jest też przewidziane unijne wsparcie w związku z rosyjskim embargiem. Część rolników, która przekaże bezpłatnie jabłka na cele społeczne, dostanie rekompensatę.
W ostatnim sezonie (2015/2016) znacznie wzrósł wywóz jabłek do Egiptu i innych krajów Afryki Północnej. Najwięcej owoców jednak sprzedaliśmy na Białoruś - 400 tys. ton. W sumie cały eksport szacowany jest na ok. 970 tys. ton.